Volkswagen przegrywa w sądzie. Następny cios dla marki

Manipulacja przy oprogramowaniu silników diesla obciąża koncern Volkswagen. Chociaż od afery Dieselgate minęło już kilka ładnych lat, to ciągle firma z Wolsfburga ma z tego powodu szereg niedogodności.

volkswagen-polo-gti
Podaj dalej

Volkswagen Group ponownie przegrał proces sądowy w Niemczech dotyczący oprogramowania do silników diesla w związku z aferą dotyczącą spalin, która zaszkodziła reputacji największego producenta samochodów w Europie.

Sąd unieważnił zgodę dla Volkswagena

Sąd Administracyjny w Schleswig, który już rok temu wydał podobne orzeczenie, unieważnił zgodę niemieckiego organu regulacyjnego transport na oprogramowanie dla 62 starszych modeli samochodów z silnikami diesla – donosi organizacja ekologiczna DUH, która zgłosiła sprawę.

Sędziowie unieważnili zgodę, która pozwalała VW na naprawę silników poprzez aktualizację oprogramowania, zamiast wymiany na potencjalnie droższy sprzęt.

DUH argumentowało, że silnik EA-189 nadal nielegalnie omija przepisy dotyczące ochrony środowiska, ponieważ wyłącza system oczyszczania spalin w niskich temperaturach, co sprawia, że aktualizacje stają się tzw. urządzeniami oszukującymi. Volkswagen twierdził, że te wyjątki są konieczne w celu ochrony silników przed uszkodzeniem, a bezpieczeństwo samochodów ma pierwszeństwo.

Dieselgate rzuca cień na reputację marki

To kolejny cios dla Volkswagena w kontekście kontrowersji wokół spalin. Wcześniej firma była oskarżana o manipulację oprogramowaniem, które pomagało oszukiwać testy emisji spalin. Teraz niemiecki sąd stwierdził, że aktualizacje oprogramowania również są niezgodne z przepisami.

volkswagen-golf-v-diesel
fot. mobile.de

Ta decyzja sądu to kolejny dowód na to, że firmy samochodowe muszą być bardziej przejrzyste i uczciwe w swoich działaniach, jeśli chodzi o kwestie związane ze środowiskiem i emisją spalin. Wartość reputacji firmy może ucierpieć, jeśli zostanie ujawnione, że stosuje ona takie praktyki. Volkswagen musi teraz ponownie rozważyć swoje podejście do naprawy silników diesla i działać zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby odzyskać zaufanie klientów i ochronić swoją reputację na rynku motoryzacyjnym.

Volkswagen ma złą passę

Niemiecka ikona przemysłu w ostatnich miesiącach ma złą passę. Okazuje się, że zainwestowanie przede wszystkim w motoryzację o napędzie elektrycznym było źle przekalkulowane. Takie można odnieść wrażenie, ponieważ coraz bardziej widać, jak zmienia się zainteresowanie elektrykami. Bez dotacji, subwencji lub upustów zakup pojazdu z napędem elektrycznym, jest umiarkowanie opłacalny. Przestoje w produkcji również nie są optymistycznym wskaźnikiem na zmianę.

volkswagen-obniza-ceny-samochodow-elektrycznych
fot. Volkswagen

Oszustwa na większą skalę?

Spekuluje się, że Volkswagen po prostu miał pecha, ponieważ został złapany za rękę. Jednak manipulacje przy normach emisji spalin ma być tajemnicą poliszynela wśród producentów samochodów. Rosnące wymagania ze strony czystości spalin, konieczność sprzedaży samochodów i oczekiwania rynku, bardzo często wykluczają się wzajemnie.

Dlatego całkiem racjonalne z punktu biznesu wydaje się podjęcie ryzyka, w myśl zasady, może się uda. Jednak przykład Volkswagena jest też sygnałem dla branży, że zaufanie buduje się latami. Jednak jedna zła decyzja może zmienić ją w ruinę. Niestety bardzo zbliżone problemy dotknęły amerykańskiego producenta silników. Cummins także dopuścił się manipulacji w swoich dużych i popularnych jednostkach wysokoprężnych. Więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj.

źródło: bloomberg.com

Przeczytaj również