Pierwszy taki SUV w historii marki. Ma cztery ekrany, ale nie to jest najciekawsze

Ameryka kojarzy się przede wszystkim z dużymi samochodami, które mają pod maską V6 lub V8. Jednak pierwszy taki SUV w historii marki Jeep oferuje ciszę i ekologiczne wartości. Czy Jeep Wagoneer S przyjmie się na rynku?

Pierwszy taki SUV w historii marki. Ma cztery ekrany, ale nie to jest najciekawsze
Podaj dalej

Obecnie elektromobilność jest tematem, od którego bardzo trudno uciec. Większość producentów powinna mieć w swojej ofercie elektryczny model. Jest to dla niej korzystne wizerunkowo, a także finansowo. Dlatego nawet takie legendy, jak Jeep, coraz mocniej wchodzą w świat silników elektrycznych. Jedną z najnowszych propozycji jest Wagoneer S.

Stylistyka nawiązuje do tradycji

Nowy Wagoneer S zachowuje klasyczne elementy designu Jeepa. Entuzjaści marki od razu zauważą cechy charakterystyczne takie jak pionowy, siedmioszczelinowy grill i masywne 20-calowe koła. Jednak brak rury wydechowej oraz aerodynamiczne dodatki, takie jak duże skrzydło, mają poprawić aerodynamikę pojazdu. Bryła kształtem przypomina lodówkę na kołach, jednak walka o każdy kilometr zasięgu więcej w aucie elektrycznym ma znaczenie. Jeep podaje, że  współczynnik oporu powietrza wynoszący 0,29 jest najniższym w historii marki, co pozwala na osiągnięcie imponującego zasięgu około 480 km na jednym ładowaniu.

Wagoneer S – przód

Jeep ma 600 KM pod maską, ale…

Pod maską Wagoneera S kryje się prawdziwa bestia: 600 KM. Choć moc odpowiada amerykańskiej duszy Jeepa, to już sposób napędu odbiera dużą część radości z jazdy. Za dużą moc odpowiadają silniki elektryczne zasilane z baterii o pojemności 100 kWh. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 3,4 sekundy. System 400-woltowy umożliwia naładowanie baterii od 20 do 80 procent w zaledwie 23 minuty za pomocą szybkiej ładowarki DC. Tylko czy o takie wrażenia z jazdy nam chodzi, gdy chcemy mieć pod domem amerykańskiego SUV-a? Dla części najmłodszych klientów, których już stać na zakup takiego auta, to może mieć znaczenie. Nie tylko te elementy mogą spodobać się nastawionej na walkę o dobro planety klienteli.

Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo

Brak drewna, jako argument dla klientów

Wnętrze Wagoneera S jest równie imponujące, co jego elektryczne osiągi. Jednak po chwili okazuje się, że wiele rzeczy powstaje na pokaz i na siłę. Wykorzystano w nim ekologiczne materiały, takie jak recyklingowane dywany oraz nienaturalne pokrycia konsoli, paneli drzwi i siedzeń. Brak drewna, które zostało celowo „zakazane”, ma przyciągnąć młodsze pokolenie, które bardziej ceni sobie zrównoważony rozwój. Dodatkowo wnętrze Jeepa może mieć aż cztery ekrany na konsoli centralnej. W tym jeden dla pasażera. Czy jest to faktycznie praktyczne rozwiązanie, które dodaje Jeepowi elegancji i luksusu na miarę prestiżu marki? Na to każdy powinien odpowiedzieć sobie samodzielnie.

Czy Europa pokocha takiego SUV-a?

W Europie trend na elektryczne samochody, a zwłaszcza SUV-y, jest coraz bardziej widoczny. Strefy Czystego Transportu, które są wprowadzane w wielu miastach, oraz rosnąca troska urzędników o ekologię, tworzą doskonałe warunki dla takich pojazdów jak Jeep Wagoneer S. Coraz większa liczba konsumentów zwraca uwagę na ekologiczne aspekty motoryzacji, a pojazdy elektryczne stają się pożądanym wyborem wśród świadomych ekologicznie kierowców. Taka jest oficjalna narracja. Można tutaj również doszukać się po prostu konieczności dostosowania się do nowych trendów.

Jeep Wagoneer S – tył

Niegdyś takie zjawisko obserwowaliśmy w Hollywood – aktorzy masowo kupowali Toyotę Prius, ponieważ była ona pierwszą masowo produkowaną hybrydą. Tak emanowano troską o środowisko naturalne. Dzisiaj jest podobnie, chcemy być postrzegani, jako ekologiczne osoby, ale jednocześnie chcemy zachować poziom życia. Dlatego zamiast transportu publicznego, czy miejskiego auta. Wybieramy dużego ciężkiego SUV-a, który ma kłopot z parkowaniem. Ale przynajmniej jest elektryczny i to dla części osób jest jego największa zaleta.

Hit na europejskim rynku?

Gdyby Jeep Wagoneer S był dostępny na rynku europejskim, mógłby liczyć na spore zainteresowanie. Jego zaawansowane technologie, zasięg oraz moc stawiają go w konkurencyjnej pozycji wobec innych luksusowych SUV-ów elektrycznych. Dodatkowo, jego przywiązanie do klasycznego designu Jeepa połączone z nowoczesnymi rozwiązaniami ekologicznymi, mogłoby przyciągnąć zarówno tradycyjnych miłośników marki, jak i nowych klientów poszukujących ekologicznych alternatyw.

Jeep Wagoneer S 2024 to nie tylko hołd dla tradycji marki, ale także odważny krok w przyszłość elektromobilności. Jego wprowadzenie na rynek europejski mogłoby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na luksusowe, ekologiczne SUV-y, wpisując się w aktualne trendy i regulacje. Czas pokaże, czy Jeep zdecyduje się na ekspansję tego modelu poza Amerykę, ale potencjał z pewnością jest ogromny.

Przeczytaj również