ITD: Prawo jazdy nie dla tego spryciarza
Kierowca samochodu dostawczego utracił swoje prawo jazdy w marcu bieżącego roku. Przekroczył on dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, więc musiał „oddać” swój dokument na 3 miesiące.
Nie powstrzymało go to jednak przed powrotem za kierownice, co nie uszło uwadze inspektorom ITD.
Katowiccy inspektorzy ITD w poniedziałek 10 maja sprawdzali masę pojazdów poruszających się po tyskiej DK1. Nasz dzisiejszy bohater jadący przeładowanym o 600 kg busem musiał spodziewać się problemów.
Kierowca został ukarany mandatem za przeładowanie samochodu oraz niezabezpieczenie przewożonego ładunku. To jednak nie był koniec. Następnie inspektorzy ITD chceli sprawdzić jego dokumenty, w tym prawo jazdy.
Tym razem już nie wsiądzie za kierownicę?
I tutaj zaczęły się problemy. Okazało się, że jego dokument został zatrzymany na 3 miesiące licząc od marca tego roku. Kierowca stracił swój dokument za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym.
Prowadzenie samochodu podczas gdy jego prawo jazdy było wstrzymane stanowi przestępstwo. Na miejscu pojawiła się więc policja. Zakaz prowadzenia dla tego spryciarza został przedłużony o kolejne trzy miesiące.
Jeśli i tym razem postanowi on prowadzić samochód i zostanie złapany przez ITD czy policję, jego uprawnienia zostaną cofnięte. Może tym razem widmo ponownego egzaminu na prawo jazdy i przechodzenia całego kursu zatrzyma kierowcę przed jazdą bez ważnych dokumentów?