22-letnie sportowe Renault z min. przebiegiem za 20 tys. zł. Serwisowane w ASO i garażowane przez większość życia

Używane Renault jak nowe

Wielu z nas będzie wydawać się, że czasy gdy Renault Mégane pierwszej generacji było nowym samochodem, wcale nie są tak odległe. Ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – ten samochód pojawił się już 28 długich lat temu. Wtedy jednak Renault było marką z motoryzacyjnej ekstraklasy, a pojawienie się tego modelu było wydarzeniem o randze światowej. 

Mégane pojawiło się na rynku zastępując niezbyt udany model 19 i od razu stał się sprzedażowym hitem. Francuzi zalali nim cały świat, a Mégane było jednym z najlepiej sprzedających się modeli. Samochód występował w nadwoziach kombi, hatchback, a gdzieniegdzie nawet jako sedan. 

Te czasy jednak dawno minęły, a sprzedaż modelu spadła o 1/7 w porównaniu do czasów świetności. Po przejściu na napęd elektryczny możemy spodziewa się tylko dalszych spadków. 

Obiekt westchnień lat 90.

Wróćmy jednak do modelu pierwszej generacji, który występował także – z dzisiejszego punktu widzenia w niewyobrażalnych – nadwoziach coupé i kabriolet. Ich design był dosyć dziwny, ale nie brakowało im elegancji. Szczególną popularnością cieszyło się coupé. Wielu młodych mężczyzn marzyło o takim samochodzie. 

Mimo tych wszystkich sukcesów, Renault nie były najwyższej jakości i nie była im obca korozja. A skoro coupé nie było tak częstym wyborem jak inne wersje nadwozia, nic dziwnego, że dziś praktycznie nie da się już spotkać takiego samochodu. Na całym mobile.de dostępnych jest tylko 10 nieuszkodzonych samochodów. Wiele z nich ma jednak ogromne przebiegi albo co gorsza, wątpliwej jakości modyfikacje. Jedno z oferowanych aut odbiega jednak od tych standardów. 

Idealny stan i atrakcyjna cena

Egzemplarz wydaje się być w idealnym stanie. Ma 22 lata, więc jest dość stary, ale wygląda jak nowy. W rękach jednego właściciela przejechał zaledwie 37 740 kilometrów. Pod maską pracuje wolnossący silnik 1.4 16V i choć 95 KM nie było w stanie dać niewyobrażalnych osiągów, pamiętajmy że mówimy o aucie ważącym 1055 kilogramów. 

Pierwszy i jedyny właściciel do samego końca serwisował samochód w ASO, a Meganka prawie cały czas stała w garażu. Do tego mamy jeszcze atrakcyjną cenę w postaci 4490 euro, czyli około 20 000 złotych.