Czasy kiedy gry wideo toczyły się bezpośrednio przed telewizorem, monitorem komputera lub ekranem LCD odchodzą w zapomnienie. Na popularnym torze Silverstone miała miejsce scena rodem z kina akcji. Jann Mardenborough sterował wyścigowym GT-R/C przy użyciu DualShocka 4, czyli pospolitego pada do konsoli PlayStation. Jakby tego było mało, Brytyjczyk znajdował się wówczas… na pokładzie helikoptera.
Samochód o mocy 542 KM wyposażono w system zdalnego sterowania. W Nissanie znajdowały się cztery roboty, które odpowiadały za wykonywanie poszczególnych sekwencji tj. operowanie kierownicą, skrzynią biegów, gazem i hamulcem. W tylnej części pojazdu wbudowano sześć komputerów, które monitorowały pracę samochodu.
Wszystko było skalibrowane z niemal chirurgiczną precyzją. Pozycja robotów była kontrolowana ponad 100 razy na sekundę, natomiast mechanizm odpowiedzialny za kierownicę rozróżniał aż 65 tysięcy jej ustawień. Wszystko było tak skonstruowane, że za pomocą sygnałów radiowych można było sterować pojazdem z odległości 1000 metrów. Mardenborough osiągnął średnią prędkość na poziomie 122 kilometrów na godzinę. Warto zauważyć, że to zaledwie o 10 mniej niż przy normalnej, nie sterowanej jeździe.