Sytuacja Volkswagena pogarsza się z dnia na dzień. Niemiecka firma w gigantycznych tarapatach

Sytuacja Volkswagena nie wygląda dobrze, a każdy kto śledzi rynek branży motoryzacyjnej, słyszał o problemach niemieckiego producenta. Wysokie koszty utrzymania pracowników, czy brak popytu na samochody elektryczne to tylko jedne z elementów układanki, którą Niemcy muszą jak najszybciej rozwiązać. Teraz jednak pojawił się kolejny problem, który nie zwiastuje szybkiego rozwiązania trudnej sytuacji. 

volkswagen-sprzedaje-fabryke-2
Podaj dalej

Problemy Volkswagena nie mają końca

volkswagen-sprzedaje-fabryke-2
fot. Volkswagen

Finansowe problemy Volkswagena zdają się nie mieć końca. Zarządzający firmą nie mają już złudzeń, że zamknięcie fabryk w Niemczech będzie konieczne. Producent zdaje się jednak odwlekać tę decyzję, która spowoduje utratę tysięcy miejsc pracy w jego ojczyźnie. Do tej pory zamknął jednak fabrykę w Brukseli, a teraz dowiadujemy się także o sprzedaży kolejnej fabryki w chińskiej prowincji Sinjiang.

Niemiecki producent przyznał, że jeśli nie wprowadzi drastycznych zmian w swojej strategii, pozostały mu rok, może dwa funkcjonowania na obecnych zasadach. A to wszystko po naprawdę tłustych latach, gdy rok po roku Niemcy królowali w rankingach sprzedażowych na całym świecie. Teraz jednak w oczy Volkswagena zagląda widmo zamknięcia fabryk w Niemczech, ogromnych zwolnień, czy redukcji płac. Przywództwo firmy nazywa zamknięcie fabryk „nieuniknionym”. 

W przypadku Niemiec Grupa Volkswagena nie podejmuje jednak na chwilę obecną żadnych decyzji. Pętla jednak cały czas się zaciska. Najpierw zamknięto fabrykę w Brukseli, gdzie swoje samochody elektryczne produkowało Audi. Teraz VW opuszcza kolejną fabrykę. Jak informuje portal Nikkei, Volkswagen postanowił sprzedać swoją fabrykę w chińskiej prowincji Sinjiang. Wszystko dlatego, że jej zdolności produkcyjne są dla firmy na chwilę obecną zupełnie zbędne. 

Chińczycy przyjdą na ratunek?

volkswagen-sprzedaje-fabryke-2
fot. Volkswagen

Najnowsze informacje o sprzedaży chińskiej fabryki VW potwierdził już sam producent. Kierownictwo podało do informacji, że za taką a nie inną decyzją stoją „powody ekonomiczne”. W przeciwieństwie do belgijskiej fabryki, ta znajdująca się w Chinach, nie będzie jednak całkowicie pusta. Niemcy znaleźli nabywców w postaci chińskiej firmy SMVIC, która przejmie przestrzeń operacyjną marki razem z dwoma centrami testowymi w tym regionie. 

W fabryce Sinjiang VW produkował samochody we współpracy z lokalnym Moloch Saic. Zakończenie tej współpracy nie jest jednak przesądzone. Niemcy chcą bowiem rozszerzyć partnerstwo z chińską firmą, obiecując aż 18 nowych, wspólnych modeli do 2030 roku. Współpraca ma z kolei trwać do 2040 roku. 

Fakt, że Niemcy sprzedali fabrykę w Chinach pokazuje, że sytuacja jest naprawdę poważna. Wydaje się, że na tle ostatnich wydarzeń, zamknięcie fabryk w Niemczech – zgodnie ze słowami kierownictwa – naprawdę jest nieuniknione. Z pewnością będzie to koniec pewnej ery i bolesne potwierdzenie kiepskiej sytuacji gospodarczej naszych zachodnich sąsiadów. 

Przeczytaj również