Opóźniony długo wyczekiwany SUV da dużo przyjemności z jazdy
Testowane przez nas Audi Q4 e-tron dało się poznać, jako model czysto technologiczny i skupiony na tym, by dostarczać nowy poziom tego typu usług. Nadchodzący kolejny elektryczny SUV marki z Ingolstadt to zupełnie inna historia w elektrycznej ofercie producenta.
To nie tylko technologiczne zwycięstwo nad przeciwnościami. To model, który świetnie wykorzystuje swoją przestrzeń i dzięki dopracowanemu napędowi da dużo radości z jazdy. Audi Q6 e-tron zrobi to z nowo zaprojektowanym napędem na wszystkie koła z naciskiem na tył, nową osią przednią, która obiecuje lepszą dynamikę na zakrętach, nowo zaprogramowanemu zawieszeniu pneumatycznemu, a także ESP lubiącemu puszczać wodze i interweniować w ostatniej chwili.
Audi Q6 e-tron znajduje się między modelami Q4 e-tron, a Q8. Jeśli chodzi o przestrzeń, to warto wiedzieć, że bagażnik zmieści od 526 do 1529 litrów. Ponadto dodatkowo pod przednią maską po raz pierwszy w Audi oferuje się klientom ekstra 64 litry przestrzeni do przechowywania bagażu. W kabinie zaś pasażerowie nie mogą narzekać na brak komfortu dzięki rozstawowi osi wynoszącemu blisko 3 metry.
Jednak to co sprawia, że nie możemy się doczekać, by wsiąść za kierownicę, to także nowe możliwości modelu. W tym m.in. najlepszy wyświetlacz przezierny, jaki widzieliśmy na rynku oraz najlepsza grafika AR. Wrażenie zrobiła na nas także nowa konstrukcja ekranów i nowy system operacyjny z wolnostojącym, zakrzywionym ekranem w kierunku kierowcy.
Zwróciliśmy także uwagę na nowo zaprojektowaną wyspę kontrolną w drzwiach. Poprawia ergonomię i jest tak samo prosta w użyciu jak nowy system ekranów. O ile w Q4 e-tron się nie zakochaliśmy, tak nie trudno będzie oprzeć się urokowi Q6 e-tron. To właśnie najnowszy SUV reprezentuje wszystko, do czego są przyzwyczajeni kierowcy Audi.
Ewolucja elektryczna Audi dostępna na rynku już w sierpniu
Audi, które opracowało nadjeżdżającego nowego SUV-a na wspólnej platformie z Porsche i obiecuje lepsze parametry zasięgu i prędkości ładowania, wyznaczyło nareszcie termin wprowadzenia modelu na rynek. Kiedy na prezentacji modelu w Polsce pytaliśmy o ten moment, usłyszelliśmy, że będzie to „późne lato”.
Teraz marka obiecuje, że udostępni model klientom w sierpniu. Na dodatek oprócz podstawowej wersji przewiduje także te, które będą dawkować wrażenia z jazdy jeszcze lepiej. Oglądaliśmy już wariant usportowiony SQ 6 e-tron, ale wiemy, że Audi testuje już także model o wysokich osiągach, czyli elektryczne RS Q6 e-tron.
Pojawiła się już nowa generacja akumulatorów o pojemności 100 kWh, która w teorii pozwala przejechać bez ładowania nawet 625 kilometrów. Taki postęp wymagał od Audi montażu wydajnej elektroniki mocy. Ponadto redukcji masy wszystkich komponentów, drugiej pompy ciepła czerpiącej energię z otaczającego powietrza oraz zoptymalizowanego zarządzanie temperaturą w akumulatorze.
Nowe silniki w SUV-ei montuje się parami. W Q6 e-tron quattro za 74 400 euro generują one łącznie moc 388 KM. To w efekcie pozwala na sprint do setki w 5,9 sekundy. W bardziej sportowym SQ6 za 93 800 euro powyższe wartości wynoszą odpowiednio 517 KM i 4,3 sekundy. Prędkość maksymalna SUV-a to 210 lub 230 km/h. Do oferty trafi także wariant z napędem na tylne koła za 68 800 euro. Będzie dysponował mocą 326 KM i zasięgiem do 641 kilometrów. Wiadomo, że obecnie przygotowywany wariant RS zapewni jeszcze większą wydajność.
Z niecierpliwością wypatrujemy także nowego elektrycznego sedana Audi A6 e-tron oraz spalinowego Q5 i nowego A5. Modele te będą oparte na tym, co Audi nazywa Premium Platform Combustion (PPC). To ewolucja istniejącej architektury MLB koncernu VW. Czy to, plus zniknięcie z ofery spalinowego kultowego modelu A4 pozwoli marce na „przewagę dzięki technologii”?
Biorąc pod uwagę ofertę rywali, może to być trudne. Jednak fakt, że tli się jakieś światełko w tunelu w postaci aktywnej sygnatury świateł OLED, pozwala nam sądzić, że Audi wjedzie na rynek w sierpniu z najlepszym modelem SUV-a, jaki będzie można kupić.