Używane Porsche zamiast Skody Octavii?
Zdecydowanej większości z nas nie stać na tego typu samochody. Znajdujemy porządną pracę, mamy do opłacenia rachunki, kredyty, dlatego często decydujemy się na samochód, który będzie praktyczny i użyteczny na codzień. I nie ma w tym absolutnie nic złego – ale części z nas może to kiedyś się w końcu znudzić.
Wszyscy żyjemy podobnie i jak wspomnieliśmy, nie ma w tym nic złego. Ale każdy z nas czasami zastanawia się, jakby to było, gdyby wyjść z tych konwenansów, z kręgu nudy i zacząć żyć marzeniami.
Co by się stało, gdyby pieniądze odłożone np. na nową Skodę Octavię wydać na używane Porsche 911? Choć na pierwszy rzut oka możecie tego nie dostrzegać, to Porsche naprawdę kosztuje tyle, co Octavia Combi z 2-litrowym silnikiem Diesla. Wystawione za 30 000 euro Porsche jest najtańszym dostępnym na rynku 911 generacji 997.
Wyobraźcie sobie tylko minę waszych znajomych
Jest jednak pewien haczyk, czego mogliście się już spodziewać na tym etapie. Samochód, choć wygląda naprawdę świetnie, ma przejechane aż 286 000 kilometrów. To wyjątkowy wynik jak na sportowe Porsche, jednak sprzedawca zaznacza, że samochód pokonywał głownie długie trasy.
Dzięki temu, że całe swoje życie spędził w Holandii, samochód ma bardzo dobrze udokumentowany przebieg i historię serwisową. W samym pojeździe ciężko dostrzec potencjalnych problemów, jeśli oczywiście wysoki przebieg pozwoli wam spokojnie spać w nocy. Naprawy takiego Porsche z całą pewnością wykraczają daleko poza serwisowe stawki w serwisie Skody.
Ale obecny właściciel sam przyznaje, że samochód jest w stanie idealnym. Wysoki przebieg może być dobrym straszakiem, ale może też być potwierdzeniem trwałości i dobrego wykonania tego samochodu. Wyobraźcie sobie tylko minę swojej żony, gdy poinformowalibyście ją, że zamiast Octavii kupiliście używane Porsche 911…