MotoGP znów dostarczyło mnóstwa emocji
Powoli kończą mi się superlatywy do określania tego, co dzieje się w światku MotoGP. Wciąż trudno jest mi uwierzyć w to, jak kapitalna jest ta seria. Motocyklowe Mistrzostwa Świata nie zawodzą. Każdy wyścig oznacza tam walkę w najczystszej postaci. Mnóstwo wyprzedzania, nieoczywiste ruchy, ogromne emocje. Jeśli ktoś jeszcze zastanawia się, czy warto dać szansę MotoGP… to nie traćcie czasu. Każdy weekend z tą serią to prawdziwa uczta. Poziom emocji sprawia, że naprawdę trudno oderwać wzrok od ekranu. To uczucie, o którym np. w kontekście Formuły 1 chyba już zapominamy.
W podsumowaniu weekendu na Circuit of the Americas w zasadzie możemy pominąć sobie sesje treningowe. Nie to, że były nudne – bynajmniej. Natomiast później wydarzyło się tyle, że… na treningi mogłoby zabraknąć nam miejsca. W Q1 najlepiej poradzili sobie Jack Miller i Alex Marquez. Dopiero 18. miejsce w kwalifikacjach zajął Augusto Fernandez. To niesamowite, biorąc pod uwagę, że jego zespołowy kolega z Red Bull GasGas Tech3 Pedro Acosta był… 2. w Q2. Ale o młodym Pedro jeszcze sobie za moment porozmawiamy…
Maverick Vinales show
W Q2 po pole position do obu wyścigów sięgnął Maverick Vinales na Aprilli. Drugi był Acosta na KTM. Trzecie miejsce zajął Marc Marquez, który nieznacznie pokonał Francesco Bagnaię, aktualnego mistrza świata. Obaj panowie mieli już w tym sezonie spięcie na torze, które zakończyło się wypadkiem. Marquez na starszym Ducati pokonujący Bagnaię na nowym i fabrycznym motocyklu… to wciąż dziwny obrazek. Natomiast Bagnaia w przeszłości pokazywał, że jego siła drzemie w kapitalnym tempie wyścigowym. Na dystansie Włoch przecież potrafi odrabiać pozycje i wyczyniać cuda…
Nie tym razem. W sprincie Bagnaia był dopiero 8., a w wyścigu głównym 5. Co się dzieje z mistrzem świata? W obu przypadkach pokonał go zespołowy kolega, Enea Bastianini, natomiast to pozwoliło na 6. miejsce w sprincie i 3. w wyścigu głównym. Fabryczna ekipa Ducati ma chyba jakiś problem i trudno jest go zidentyfikować. Te motocykle nie dają już Włochom przewagi. Bagnaia się męczy – nie potrafi wyprzedzać, atakować. Nie może nawiązać walki nie tyle z Jorge Martinem, co z zawodnikami na Aprilli, czy KTM-ie. Co tu się dzieje?
Sensacyjne tempo…
Oba wyścigi w Teksasie padły łupem Mavericka Vinalesa na Aprilli. Tempo Hiszpana w ten weekend było oszałamiające. Vinales był w swojej własnej lidze. Robił na COTA co chciał. Chociaż te pojedynki w czołówce w trakcie wyścigu głównego na długo pozostaną w mojej pamięci. Kapitalne show. Opóźnianie hamowania, zakładki, wyprzedzanie w zakrętach… Jest to tym bardziej imponujące, że po starcie wyścigu głównego Maverick spadł na 11. miejsce. Zdołał to wszystko odrobić i zgarnął w USA dublet. Naprawdę – niesamowita forma Hiszpana.
Pedro Acosta – znów musimy poświęcić chwilę młodzianowi na KTM-ie. W sprincie walczył o podium, ale to się nie udało. Jednak w wyścigu głównym przez bardzo długi czas Hiszpan prowadził. Toczył piękną walkę to z Martinem, to z Marquezem, to z Bagnaią… Ostatecznie uległ dopiero Vinalesowi. Natomiast Acosta znów zachwycał. Ukończył grand prix na 2. miejscu. I można się tylko zastanawiać – co by było, gdyby on miał motocykl umożliwiający walkę? Co, gdyby wsadzić go na Ducati? Acosta jest kapitalny – oglądanie tego, co on robi na motocyklu, to czysta przyjemność.
Znów to zrobił…
Coraz więcej do powiedzenia na Ducati ma Marc Marquez. Wielokrotny mistrz świata ukończył sprint na 2. miejscu. W wyścigu głównym toczył niesamowitą walkę z Acostą i w końcu wyszedł na prowadzenie. Ale wtedy… Hiszpan stracił tył swojego motocykla i wyleciał w żwir. Znów dała o sobie znać ta jego agresja i nerwowość. Koniec końców wątpię, że Marquez dałby radę obronić się przez Vinalesem. Ale całkiem możliwe, że w tej walce z toru później wyleciałby i jeden i drugi. Marquez będzie w tym sezonie niebezpieczny. W sumie, to w przenośni i dosłownie.
Myślę, że niezbyt zadowolony z tego weekendu będzie też Jorge Martin. Wicemistrz świata w sprincie był 3., a w wyścigu głównym 4. Jego Ducati też nie miało tempa pozwalającego na walkę o triumf. Zastanawiająca kwestia. Jorge wciąż jest liderem mistrzostw świata. W grupie pościgowej są Bastianini, Vinales, Acosta, Bagnaia i Binder. Ten sezon dopiero się rozkręca. Już nie mogę doczekać się czwartej rundy sezonu. Ta odbędzie się w dniach 26-28 kwietnia na legendarnym torze w Jerez de la Frontera.
Wyniki wyścigu MotoGP o Grand Ameryk (TOP10) 🇺🇸
Poz. Zawodnik Zespół Czas 1. 🇪🇸 M. Vinales Aprilla Racing 41:09.503 2. 🇪🇸 P. Acosta Red Bull GasGas +1.728 3. 🇮🇹 E. Bastianini Ducati Lenovo Team +2.703 4. 🇪🇸 J.Martin Prima Pramac Racing +4.690 5. 🇮🇹 F. Bagnaia Ducati Lenovo Team +7.392 6. 🇮🇹 F. Di Giannantonio VR46 Racing Team +9.980 7. 🇪🇸 A. Espargaro Aprilla Racing +12.208 8. 🇮🇹 M. Bezzecchi VR46 Racing Team +13.343 9. 🇿🇦 B. Binder Red Bull KTM +14.931 10. 🇪🇸 R. Fernandez Trackhouse Racing +16.656
Klasyfikacja po wyścigu MotoGP o Grand Prix Ameryk (TOP10) 🇺🇸
Poz. Zawodnik Zespół Punkty 1. 🇪🇸 J.Martin Prima Pramac Racing 80 2. 🇮🇹 E. Bastianini Ducati Lenovo Team 59 3. 🇪🇸 M. Vinales Aprilla Racing 56 4. 🇪🇸 P. Acosta Red Bull GasGas 54 5. 🇮🇹 F. Bagnaia Ducati Lenovo Team 50 6. 🇿🇦 B. Binder Red Bull KTM 49 7. 🇪🇸 A. Espargaro Aprilla Racing 39 8. 🇪🇸 M. Marquez Gresini Racing 36 9. 🇮🇹 F. Di Giannantonio VR46 Racing Team 25 10. 🇦🇺 J. Miller Red Bull KTM 22
Zdjęcie wyróżniające: Gold & Goose / Red Bull Content Pool