Dakar i jego ciężarówki. Niewiarygodne
Ciężarówki obecne są na Rajdzie Dakar od zawsze i to rzecz absolutnie oczywista. Mowa tutaj zresztą o każdym rodzaju motorsportu, gdzie ciężarówki służą do przewożenia sprzętu z punktu A, do punktu B. Natomiast w Dakarze postanowiono pójść o krok dalej. Ciężarówki nie tylko przewożą cały sprzęt, cały dakarowy biwak, ale również się ścigają. Rywalizują na pustyni, kamieniach, wydmach, jak równy z równym z samochodami, motocyklami, czy quadami. Pierwsza myśl jest taka, że to szaleństwo. Ale te pojazdy są… fascynujące.
Zobaczyłem kiedyś nagranie z testów dakarowej ciężarówki na torze testowym Tatry w czeskich Koprivnicach. To było coś absolutnie niesamowitego. Zresztą, wystarczy wpisać sobie w YouTube frazę „dakar truck”. Można w ten sposób spędzić naprawdę kupę czasu. Oglądając to, co inżynierowie są w stanie zrobić z ciężarówką. Tworzą pojazd, którego oglądanie w akcji jest fascynujące. Jeden z moich ulubionych filmików to ten, na którym dakarowy Kamaz ściga się na odcinku specjalnym w Finlandii z Volkswagenem Polo R WRC. Nie mieści się to w głowie…
Kategoria z piękną historią…
Ciężarówki ścigają się na Dakarze od samego początku. Można potraktować tę kategorię na równi z samochodami i motocyklami. Przynajmniej jeśli chodzi o tradycję, historię. To zdecydowanie starsza kategoria niż chociażby quady (debiut w 2009 roku) czy SSV (debiut w 2017 roku). Zazwyczaj nie zwracamy na to uwagi, bo przecież „to tylko ciężarówki”. Zastanawiamy się, co w tym może być interesującego, pasjonującego? Rzeczywiście – na logikę nic. Ale wystarczy poświęcić trochę czasu i się tym tematem zainteresować. Zgłębić go. Wtedy odkryjemy jego piękno.
Absolutnymi królami tej kategorii są Rosjanie i ich Kamazy. Dmitrij Sotnikow, Andriej Karginow, Eduard Nikołajew, Władimir Czagin – to wszystko znane nazwiska. Od sezonu 2000 rozegrano 23 edycje rajdu. Aż 18 z nich wygrał Kamaz. Przypomnijmy, że w 2008 roku rajd się nie odbył. Wtedy też podjęto decyzję o wyprowadzce z Afryki. Od sezonu 2009 Dakar rozgrywał się w Ameryce Południowej, zaś od 2020 roku w Arabii Saudyjskiej. I właśnie od sezonu 2009 Kamaz nie wygrał Dakaru tylko trzykrotnie. I wiąże się z tym ciekawa historia. Ciekawa – również dla nas, Polaków.
Piękna polska historia
Otóż w tych trzech przypadkach, kiedy udawało się łamać dominację Kamaza, w zwycięskiej załodze zawsze znajdował się Polak – Darek Rodewald. I za każdym razem zwycięskim pojazdem było Iveco PowerStar. W 2012 Polak wygrał jadąc z Gerardem de Rooyem i Tomem Colsoulem. W 2016 z Gerardem de Rooyem i Moiem Torrallardoną. Zaś w roku 2023 Polak osiągnął triumf wspólnie z Janusem van Kasterenem i Marcelem Snijdersem. Pewnie ktoś z was dostrzega tutaj pewną nieścisłość. Jak to – załoga składająca się z trzech osób?
A no tak – dokładnie tak to wygląda. Na pokładzie dakarowej ciężarówki zawsze znajdują się bowiem trzy osoby. Jest to naturalnie kierowca, pilot łamane na nawigator oraz trzecia osoba, czyli mechanik. Tak jest – w dakarowej załodze znajduje się również mechanik. I właśnie taką rolę pełnił zwycięski Polak, Darek Rodewald. Zachęcam was do tego, aby podczas nadchodzącego Dakaru zwrócić większą uwagę właśnie na ciężarówki. Początki mogą być dla was trudne, ale to naprawdę pasjonujące. Kilka ton żywej mocy mknące przez pustynię i wydmy – to niesamowite. I Rodewald oczywiście znów wystartuje – wspólnie z van Kasterenem i Snijdersem.