Trzy awarie w Dacii Duster pierwotnie miały kosztować ponad 30 tys. złotych
Pewien Francuz, który zakupił nowy samochód od Dacii wiosną 2020 r., nieco ponad trzy lata później doczekał się poważnego problemu. Duster z przebiegiem 44900 km bez żadnych sygnałów ostrzegawczych nagle stracił moc. Dodatkowo z rury wydechowej dało się zauważyć gęsty, biały dym. Nie było zatem innej opcji niż wizyta w serwisie producenta.
Informacje, jakie przekazał mechanik, nie brzmiały zachęcająco, kiedy okazało się, że do wymiany kwalifikuje się turbina, katalizator i rozrusznik. Faktura opiewała kwotę 7294 euro, ale kierownik serwisu zwrócił się do Dacii o zwrot pieniędzy za naprawę.
Jak czytamy w publikacji francuskiego Autoplus, klika dni później Dacia zadeklarowała chęć obniżenia rachunku do kwoty 3443 euro. To stanowi dziś równowartość nieco ponad 15 tys. złotych.
Gwarancja, a żywotność podzespołów – kto w takim przypadku powinien zapłacić?
Nie jest tajemnicą, że po upływie nieco ponad 3 lat od zakupu klient Dacii był zdumiony potrójną awarią swojego Dustera. Jeszcze bardziej zaskoczyła go reakcja producenta, który zaoferował jedynie 53% zniżki kosztów koniecznych do usunięcia awarii.
Samochód w wersji Journey z silnikiem diesla 1.5 Blue dCi 115 przejechał zaledwie 44900 km, zanim doszło do kosztownej awarii. To oznacza, że jest to zdecydowanie za wcześnie na finansowanie takich napraw z kieszeni klienta. Przynajmniej tak sądzi poszkodowany Francuz.
Normalna żywotność silnika elektrycznego Daci Dustera wynosi około 150 tys. km. W przypadku turbosprężarki i katalizatora to 200 tys. km. To przebiegi, których samochód francuskiego klienta jeszcze nie osiągnął. Z drugiej strony SUV ma już ponad 3 lata, więc nie ma mowy o zastosowaniu gwarancji. Dlatego właściciel Dacii Duster usiłuje nakłonić producenta do ponownego przeliczenia kosztów i zwrotu pełnej kwoty za konieczne naprawy. Nie wiadomo czy mu się to uda.
Dotychczas brakowało informacji od właścicieli Dacii o jakichkolwiek poważnych awariach w samochodach. Najczęściej zgłaszano problemy z pojawiającą się rdzą. To na skutek nieszczelnych grodzi lub źle zamontowanymi uszczelek w drzwiach. Wersja z silnikiem diesla 1,5 Blue dCi 115 jest często polecana. Nie tylko ze względu na oszczędne gospodarowanie paliwem.
Moc w połączeniu z napędem na cztery koła pozwala na sprawne wyprzedzanie i przemieszczanie się w terenie, gdzie nie wszyscy wjadą. W związku z tym wystąpienie tego typu poważnych usterek może oznaczać, że mamy do czynienia z wadliwym egzemplarzem. W takiej sytuacji producenci najczęściej kierują się dobrem klienta i pokrywają koszty usunięcia wad w całości.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nowa Dacia Duster 2024 przyłapana na testach. Nawiązuje designem do planowanego Bigstera