Samochody używane w Polsce są bardzo drogie. A nieuczciwi handlarze wiedzą jak zarobić na oszustwach
Kierowcy przy wyborze auta używanego zawsze starają się wybierać modele, które mogą pochwalić się stosunkowo niskim przebiegiem. Uważają oni, że spowoduje to, że samochody będą w lepszym stanie technicznym. Korekcja licznika potrafi zwiększyć faktyczną wartość danego samochodu nawet o 19 procent. Jest to jednak wynik uśredniony, bowiem w zależności od konkretnego kraju, te kwoty mocno się od siebie różnią. W Wielkiej Brytanii cofnięcie licznika podbija wartość auta o 29 procent. W Litwie z kolei mówimy tutaj o 25-procentowym przyroście. W Polsce – 21 procent.
Statystyki jasno pokazują, że cofnięcie licznika o 100 tysięcy kilometrów oznacza nawet 2000 euro więcej dla każdego nieuczciwego sprzedawcy. W przypadku auta 15-letniego oszustwo może spowodować wzrost wartości samochodu nawet do 27 procent. To pokazuje, że oszuści doskonale wiedzą co robią i starają się swoimi nieuczciwymi praktykami otrzymać jak najwięcej pieniędzy dla siebie. „Im droższy samochód, tym więcej pieniędzy straci kupujący. Dlatego warto sprawdzać historię pojazdu przed jego zakupem, bo w przeciwnym razie może być za późno” – tłumaczy ekspert motoryzacyjny Matas Buzelis z firmy carVertical, cytowany przez serwis MotoFakty.
Chcesz kupić samochody używane? Musisz być bardzo uważny, oszuści nie śpią i już myślą o tym, jak cię oszukać
Jeśli chodzi o sprzedaż aut używanych dużą rolę odgrywa także poszczególna marka samochodu. 27 procent wzrostu wartości odnotowujemy np. przy modelach Land Rover. Przedstawiamy jak wygląda wzrost cen aut używanych po tym jak cofnięty zostaje licznik o 100 tysięcy kilometrów: Renault – 2300 euro, Fiat – 3 000 euro, Škoda – 4 200 euro, Toyota – 5 000 euro, Volkswagen – 4 500 euro. W przypadku takich mark jak Audi czy BMW wzrost jest jeszcze większy, bowiem mówimy tutaj o kwotach odpowiednio 6000 i 7000 euro. To pokazuje skalę tego procederu i fakt, że handlarze nie mają skrupułów przy oszukiwaniu klientów.
Od 1 stycznia 2020 roku funkcjonariusze policji mogą przy swoich rutynowych kontrolach sprawdzać stan licznik samochodu. Wszystkim przyłapanym na oszustwie osobom grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Dobrze zatem, że policjanci zajmują się tymi oszustami, bo jest to naprawdę karygodne zachowanie. Mimo tego oszustów nie brakuje i większość z nich myśli, że jest bezkarna. Naprawdę jest to przerażający proceder, który mamy nadzieję, będzie z roku na rok coraz mocniej wyplewiany, bo dla takich ludzi nie ma miejsca w społeczeństwie.