Skoda od niemieckiego emeryta – okazja jakich mało
Skoda Octavia II w niemal idealnym stanie to wciąż atrakcyjny samochód. I to nawet jeśli ukryta pod maską technologia przemawia tylko do osób starszych i bardziej zaawansowanych.
W dzisiejszych czasach używane samochody są horrendalnie drogie i nawet Skoda nie opiera się tym trendom. Octavia to oczywiście bardzo popularny samochód, więc ciężko jest wyróżnić się z tłumu. Ale ten konkretne egzemplarz jest prawdziwie unikatowy.
Niemiecki emeryt kupił samochód ze zdjęć w 2005 roku. Dziś jest on dostępny jako garażowany od drugiego właściciela w niewiarygodnym stanie. Samo to czyni go atrakcyjną propozycją. Jeśli chodzi o sam wygląd, cóż. Mamy tu do czynienia z niemal katalogową specyfikacją przedliftowego designu. Wyposażenie Elegance i jasny lakier. Ale wygląda tak, jakby wczoraj wyjechał z fabryki, dlatego też będzie świetnie się spisywał.
Silnik nie zachwyca, ale za to wyposażenie już tak
Minusem jest to, że jest to wersja z silnikiem 1.6 i automatyczną skrzynią biegów. Czegoś takiego nie sposób znaleźć – z jednej strony taki samochód nie jeździ za dobrze. A kiedy ktoś wybiera wersję Elegance z automatyczną skrzynią biegów, zwykle nie ma powodu, by oszczędzać na silniku. Ale starsi ludzie to specyficzny rodzaj klienta, więc wybierają bardzo konkretne projekty. Ten sięgnął po jednego, a drugi właściciel praktycznie nie jeździł autem. Liftback ma dziś zatem 36 000 kilometrów po 17 latach. Jak na Octavię II to praktycznie nic.
Jak już wspomnieliśmy, pod maską pracuje silnik benzynowy 1.6 o mocy 102 KM. Nie nadaje się do wyścigów, ale jest odporny na wszelkiego rodzaju traktowanie. Samochód spełnia tylko normę Euro 4, nie ma turbosprężarki, zaworu EGR… Nie ma się co zepsuć. Dla niektórych będą to dobre atuty.
Oprócz mizernego silnika mamy jednak bogate wyposażenie. Na pokładzie jest wszystko. Od dwustrefowej klimy przez podgrzewane fotele po kierownicę z przyciskami. Ostatecznie najciekawszy jest stan auta, który sprzedawca określa jako idealny. I chyba nie przesadza.
Cena z pewnością nie odstrasza – 6999 euro (32 tys. zł) za taki samochód to praktycznie okazja. W czasach, gdy zupełnie ogolona nowa Octavia zaczyna się od ponad 100 000 zł, takie pieniądze to nic.