Śnieg i lód nie jest straszny
Zespół Toksport World Rally Team, który ściśle współpracuje ze Skodą, zamierza zapewnić debiut nowego auta na trasach mistrzostw świata. Ekipa nie chce jednak ograniczać się do jednego samochodu i planuje wystawić aż cztery auta.
Fabia RS Rally2 zadebiutowała w zeszłym miesiącu na szutrach Rajdu Łużyc. Obecnie konstrukcja jest testowana przed debiutem w mistrzostwach świata. Za kierownicą jako pierwszy zasiadł Kris Meeke, a następnie zastąpili go mistrz świata WRC2: Emil Lindholm, Sami Pajari i Marcos Bulacia.
Kryzys pokrzyżuje plany?
Plan startu niestety uzależniony jest od problemów w łańcuchu dostaw, które utrudniają produkcję nowych egzemplarzy. Szef Skoda Motorsport: Michal Hrabanek, przyznał, że problemy są frustrujące, ponieważ marka stara się jak najszybciej zaopatrzyć swoich klientów w nowe konstrukcje.
– Wiemy, że wiele osób chce nowy samochód i chcemy sprzedawać go wszystkim, ale co możemy zrobić? Nie możemy zadowolić wszystkich. To frustrujące, szczególnie teraz, gdy naprawdę wiemy, jak dobra jest Fabia RS Rally2 – mówił Hrabanek.
– Myślę, że możemy dostarczyć pięć aut przed końcem tego roku. Spodziewamy się, że około 50 samochodów wyślemy w przyszłym roku. Mówimy wielu klientom, by zatrzymali swoje obecne auta. Możemy dostarczyć im wszystkie potrzebne części. To nadal bardzo konkurencyjny samochód – dodał.
– Jednym z naszych głównych problemów są części zamienne. Możemy zbudować nowy samochód, ale nie możemy wysłać klientom pakietu części zamiennych. Ludzie, którzy je produkują mają własne problemy z zaopatrzeniem. To trudne, ale pozytywne jest to, że wiemy, że mamy dobry samochód jakim jest Fabia RS Rally2 – zakończył.
W debiutanckim starcie Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen zapewnili Skodzie Fabii RS Rally2 triumf w Rajdzie Łużyc. Na szutrowych oesach Norwegowie pokonali mistrzów Polski: Toma Kristenssona i Andreasa Johanssona w Hyundaiu i20 N Rally2. Szwedzi byli wolniejsi od triumfatorów o 0,15 sekundy na kilometrze oesowym.