WRC2 – taktyka doboru startów
W WRC2 do końcowego rezultatu liczy się sześć najlepszych wyników z siedmiu pierwszych startów danego kierowcy. Sprawia to, że walczący o tytuł rzadko mają okazję do bezpośredniej rywalizacji.
W klasyfikacji sezonu jak na razie na czele znajduje się Andreas Mikkelsen, który wygrał trzy rajdy i dwukrotnie musiał pogodzić się z zerowym dorobkiem. Drugi Kajetan Kajetanowicz ma jedynie trzy punkty mniej, ale z Norwegiem mierzył się tylko dwukrotnie. Polak wygrał m.in. Rajd Safari, gdzie zabrakło byłego fabrycznego kierowcy WRC. Ponadto Kajetanowicz jest w lepszej sytuacji od Norwega, ponieważ zaliczył jeden występ mniej.
– Jest ciężko i wiedziałem, że tak będzie. Powiedzmy, że moglibyśmy wybrać pięć rajdów, w których muszą rywalizować wszyscy. Oczywiście wówczas lista zgłoszeń na pozostałe rundy WRC nie będzie świetna. To trudna kwestia i nie wiem, jak to rozwiązać – mówił Mikkelsen dla DirtFisha.
– Powinniśmy jednak spróbować znaleźć sposób, by wszyscy zaliczali te same rajdy. Wszyscy braliby udział w tych samych zawodach i nikt nie leciałby do innych krajów, gdzie nikt nie startuje – dodał.
Mikkelsen bez planu
Norweg chcąc walczyć o mistrzowską koronę musi rozsądnie wybrać ostatnie dwa rajdy, które zaliczy. Pewne jest, że Mikkelsen nie pojawi się w Japonii i Nowej Zelandii, co ogranicza jego wybór:
– Musimy zdecydować, co zrobimy dalej. Powiedziałbym, że mistrzostwa obecnie najlepiej wyglądają dla Kajta. Próbujemy dowiedzieć się, które rajdy zaliczy, byśmy mogli też tam wystartować i spotkać się z nim. Krążą plotki, że może zaliczyć Japonię i Nową Zelandię, ale nas tam zabraknie. Nie sądzę, byśmy zaliczyli długie wyjazdy – komentował.
Najbliższą rundą mistrzostw świata jest Rajd Finlandii. W stawce WRC2 zgłosiło się siedemnaście załóg, ale brakuje wśród nich Andreasa Mikkelsena i Kajetana Kajetanowicza. Po szutrowej rundzie kierowcy przeniosą się na belgijskie asfalty, a następnie greckie szutry. Sezon zakończą wyjazdy do Nowej Zelandii i Japonii przedzielone rywalizacją w Hiszpanii.