Kajetanowicz liderem mistrzostw świata! Czy wywalczy upragniony tytuł?

Kajetan Kajetanowicz, który w ostatnich latach zawzięcie walczy o tytuł mistrza świata, w tym sezonie stoi przed ogromną szansą na wywalczenie upragnionej korony. Jak na razie wszystko idzie w stronę mistrzostwa świata.

Kajetanowicz liderem mistrzostw świata! Czy wywalczy upragniony tytuł?
Podaj dalej

Kajetanowicz postawił na Safari

Po połączeniu WRC2 i WRC3 stawka rywalizująca o mistrzowskie korony jest niezwykle mocna i bogata. Wystarczy wspomnieć, że Polak walczy m.in. z byłym fabrycznym kierowcą WRC i zeszłorocznym mistrzem WRC2: Andreasem Mikkelsnem, zeszłorocznym mistrzem WRC3: Yohanem Rosselem czy zawsze niezwykle groźnym Nikołajem Griazinem.

Zgodnie z przepisami do końcowego rezultatu w mistrzostwach WRC2 zalicza się sześć najlepszych występów z siedmiu startów. Kajetan Kajetanowicz na razie zaliczył tylko trzy występy, ale postawienie na Rajd Safari okazało się strzałem w dziesiątkę. Polak pewnie wygrał w swojej klasie i dzięki kompletowali punktów został liderem w klasyfikacji sezonu. Kajetanowicz zgromadził 66 punktów na 84 możliwe, co daje skuteczność 78,57%.

Czytaj też: Silverstone znów ugości najlepszych! Czeka nas niesamowity weekend!

Rywale ze startem więcej

Pozycja lidera Kajetanowicza jest o tyle cenniejsza, że w porównaniu do głównych rywali zaliczył jeden start mniej. Wicelider klasyfikacji sezonu Yohan Rossel ma za sobą cztery występy, w który zgromadził 63 punkty. Francuzowi daje to skuteczność 56,25%. Trzeci Nikołaj Griazin ma 52 punkty. O sporym pechu może mówić Andreas Mikkelsen. Norweg rozpoczął sezon od triumfów w Monte Carlo i Szwecji. W Portugalii i we Włoszech musiał jednak pogodzić się z zerowym dorobkiem.

Nigdy nie czułem takiej dumy i radości z tego, że jestem na mecie! Nie tylko dlatego, że wygraliśmy Rajd Safari, ale przede wszystkim ogromnie cieszę się, że udało nam się ukończyć te zawody. Przez całą swoją karierę nie miałem okazji rywalizować w tak trudnych i zmieniających się w mgnieniu oka okolicznościach. Tak, to definitywnie był najtrudniejszy rajd, w jakim jechałem. Nie daliśmy się pokonać rywalom, ale przede wszystkim ekstremalnym warunkom, które w mojej opinii były najtrudniejszym przeciwnikiem – mówił po Rajdzie Safari Kajetanowicz.

Dziękuję Maćkowi i całemu zespołowi LOTOS Rally Team, który pracował na ten sukces długo przed tym rajdem i do samego jego końca utrzymał niezbędną koncentrację. Dziękuję moim wspaniałym partnerom, bez których spełnienie marzeń o starcie w Kenii nie byłoby możliwe. Zwycięstwo dedykuję swojej rodzinie, naszym kibicom i Panu Sobiesławowi Zasadzie. Cieszę się, że mogę to powiedzieć wprost – Panie Sobiesławie, dotrzymałem słowa, zadanie wykonane! – dodał.

Przeczytaj również