Kupił nowe Ferrari, a ubezpieczenie…
3,9-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem Ferrari F8 Tributo zapewnia moc 720 KM i moment obrotowy 770 Nm. To pozwala na rozpędzenie się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna tego całego pakietu to 340 km/h.
Biorąc to pod uwagę, można by założyć, że ten kierowca zrobił coś, co wiązało się z nadmiernym użyciem tej mocy. Powodem zatrzymania było jednak to, że kierowca nie zapłacił… ubezpieczenia.
Policja nie miała wyjścia
Według policji z Mettmann, warte 300 000 euro Ferrari zostało po raz pierwszy zarejestrowane w styczniu 2022 roku. Od tego czasu 32-letni kierowca miał nie płacić ani jednej z miesięcznych składek ubezpieczeniowych. Wszystko to doprowadziło do tego, że policja na miejscu unieważniła jego tablice rejestracyjne. A kierowca musiał zapłacić z własnej kieszeni za lawetę, która zabrała go do domu.
Policja opublikowała na Facebooku post o całym incydencie. Komentarze nie były przychylne kierowcy… Większość brzmiała w stylu: „Może kupić sobie Ferrari za 300 000 euro, ale nie może opłacić ubezpieczenia?” Przyznajcie sami, że to dosyć dziwne, prawda?