Prawo jazdy dla bogatych
Coraz niższa liczba osób zapisujących się na kurs, będzie miał przełożenie na liczbę osób zdających egzamin na prawo jazdy. W ostatnim czasie zauważalne jest to, że w coraz większej liczbie ośrodków jest mniej chętnych osób do posiadania uprawnień. Wynika to z kilku czynników – rosnące ceny kursu, ale zwłaszcza paliwa i samochodów.
Potencjalny kandydat do zdobycia prawo jazdy wie, że nawet jeżeli zda egzamin, nie będzie go stać na samochód i jego utrzymanie. To też sprawia, że zainteresowanie słabnie – zwłaszcza wśród młodych osób. Dla pozostałej części osób, która stara się o dokument to dobra informacja. Będą mieli szanse na znacznie szybszy termin egzaminów.
Choć akurat z egzaminami i tak nie ma problemu, jak przed laty. Wówczas terminy oczekiwania wynosiły kilka miesięcy, a z czasem bardziej zaczęło się to liczyć w tygodniach. Coraz głośniej mówi się również o tym, że także w WORD ceny pójdą w górę. Egzaminy mają być droższe o kilkadziesiąt złotych. Choć to już na pewno nie wpłynie bardziej znacząco dna liczbę zainteresowanych.
Zbędny wydatek na daną chwilę
Społeczeństwo zaczyna przeliczać finanse. Kto wie, że dokument na tę chwilę nie nie jest mu potrzebny, wstrzymuje się z decyzją o próbie zdobycia prawo jazdy. Pieniądze bowiem jakie mają zostać przeznaczone na ten cel, mogą zostać obecnie zagospodarowane w inny sposób. To racjonalizowanie kosztów.