Czarna historia
Kierowcy po czternastoletnim rozbracie z F1 w 2020 roku powrócili na tor w Imoli. Nie mieli jednak zbyt wielu okazji, by przypomnieć sobie układ włoskiego toru, ponieważ zastosowano wówczas sprinterski harmonogram weekendu jedynie z jednym treningiem. W zeszłym roku powrócił klasyczny format weekendu. W tym sezonie kierowcy spędzą najbliższe dni według trzeciej wersji planu jazd, a o pole position zadecyduje wyścig sprinterski.
Budowę toru rozpoczęto w 1950 roku, gdy położono kamień węgielny. Pierwszy raz okazję do testów na Autodromo Internazionale Enzo e Dino Ferrari kierowcy mieli w 1952 roku. Już rok później zorganizowano pierwszy wyścig. Formuła 1 zadebiutowała w Imoli w 1980 roku. W GP Włoch najlepszy był Nelson Piquet w Brabhamie. Rok później rozpoczęła się 25-letnia historia GP San Marino.
Sukces z GP Włoch powtórzył Piquet, który został pierwszym triumfatorem GP San Marino. W Imoli w przeszłości wygrywali także m.in. Michael Schumacher Alain Prost i Ayrton Senna, który w 1994 roku zginął na włoskim obiekcie.
Zakręt Tamburello w przeszłości uznawany był za niezwykle niebezpieczny. W 1980 roku zdecydowano się na przebudowę toru i dodanie szykany, by ograniczyć prędkości zawodników. Szybki łuk nadal pozostał jednak wyboisty. Co więcej bardzo blisko znajdowała się betonowa bariera, która oddzielała tor od rzeki Santerno.
W 1987 roku w tym miejscu bardzo groźny wypadek po uszkodzeniu opony miał Nelson Piquet. Dwa lata później Ferrari rozbił Gerhard Berger. Auto zapaliło się, ale dzięki szybkiej pomocy służb zdołał opuścić auto. Dopiero śmierć Ayrtona Senny dała włodarzom F1 i toru do myślenia, co do przyszłości zdradliwego zakrętu.
Co nas czeka w weekend?
Obiekt ponownie przebudowano i nowa konfiguracja była używana w latach 1995-2006. Obecny układ pochodzi z 2008 roku. Kierowcy walczą na pętli mierzącej 4,909 km. Do pokonania jest dziewiętnaście zakrętów. Zaplanowano jedną strefę DRS na prostej start-meta.
Pierwsza europejska runda odbędzie się według sprinterskiego harmonogramu rywalizacji. Na piątek zaplanowano godzinny trening, a po trwającej dwie i pół godziny przerwie kwalifikacje. Sobota to drugi godzinny trening i wyścig sprinterski. Właściwą batalię zaplanowano na niedzielę. Do pokonania będą 63 okrążenia.