O co toczy się gra?
Branża motoryzacyjna ma presję polityczną, aby wyplenić samochody spalinowe i zastąpić je elektrycznymi. To zmiana nie dokona się na gigantyczną skalę, jeśli nie dojdzie do przełomu z nową technologią. Chodzi o baterie o stałym elektrolicie, które dokonają rewolucji w autach na prąd. Ich implementacja wytrąci z ręki argumenty sceptykom aut elektrycznych.
Baterie solid-state to wyczekiwana innowacja, ponieważ drastycznie zwiększy zasięgi aut na prąd. Stały elektrolit zapewnia większą gęstość energii, a dodatkowo zabezpiecza przed reakcjami, które mogą generować pożary lub eksplozje baterii. Wyższa gęstość oznacza też, że baterię mogą być mniejsze, a co za tym idzie lżejsze. Umożliwia też wyższą wydajność, ale zgodnie z obecną wiedzą, produkcja takich baterii jest potwornie droga.
Mercedes nie żałuje milionów
Naukowcy nie ustają w wysiłkach nad znalezieniem rozwiązania. Jedną z nich jest ProLogium, którą dziesiątkami milionów euro wsparł Mercedes-Benz. Tak hojne wsparcie sprawiło, że przedstawiciel niemieckiej marki zasiądzie w zarządzie firmy. W ostatnim czasie to już druga tak duża inwestycja w potencjalnego producenta baterii ze stałym elektrolitem. Niedawno Mercedes wpompował pieniądze także w Factorial Energy.
Jak wynika z komunikatu prasowego, inwestycja Mercedes-Benz zostanie wykorzystana nie tylko do wsparcia rozwoju technologi. Środki mają pozwolić na realizację planu bodowy fabryki ProLogium w Europie jeszcze w tym roku. Zapewnienie mocy produkcyjnych jest niezbędne w osiągnięciu niższych cen za tę nową technologię. Mercedes wprowadzi na rynek elektryka z baterią solid-state w drugiej połowie dekady.