Skoda z V6 TDI? To nie żart
6-cylindrowy Diesel może wydawać się czymś, czego Skoda nigdy nie oferowała. Ale raz w historii tak się stało, a ten konkretny egzemplarz zabiera nas w niesamowitą podróż do przeszłości.
Jeśli masz prawo jazdy lub samochód od niedawna, na pewno jesteś szczęśliwszym człowiekiem. Ci, którzy posmakowali czasów lat 90 czy początku XXI wieku z łezką w oku rozpamiętują tamte, bezpowrotnie utracone czasy.
Wtedy mogliśmy mieć Alfę Romeo, czy Volkswagena Golfa z silnikiem V6. Dziś? Nie do pomyślenia. Również Skoda brała udział w tej zabawie.
W ofercie czeskiego producenta pojawił się Superb pierwszej generacji. Choć z dzisiejszego punktu widzenia był to stosunkowo nieudany samochód. Ale, ale – była taka wersja, która rozpala umysły i serca entuzjastów do dziś. Osobista Skoda z silnikiem V6 w Dieslu. Wierzcie lub nie, ale dziś to martwy rodzaj silnika, nawet w mniejszych Mercedesach.
Szlachetny Diesel
Silnik 2.5 TDI V6 z dzisiejszego punktu widzenia jest co prawda nieco archaiczny. Rozwija tylko 163 KM, ale 1.9 TDI w Superbie kończyło się na 130 KM. Nie chodzi tu jednak o osiągi, a o szlachetność. To świetna alternatywa do czterocylindrowych jednostek TDI.
Samochód z tym napędem i ogólną wysoką specyfikacją nie miał trudnego życia. W ciągu 16 lat przejechał tylko 36 000 km. To jak nic dla Superba, a samochód wciąż wygląda jak nowy. Nawet kultowy parasol ukryty w drzwiach nie był nigdy używany i pozostaje owinięty w oryginalny plastik. Silnik również wygląda jak nowy.
Ten samochód może być twój za bardzo akceptowalne 9900 euro, czyli około 45 000 zł. Samochód stoi w Niemczech i można sprawdzić go pod tym linkiem.