Jazda na południe
Dzisiejsza trasa prowadziła z Al Dawadimi do Wadi Ad Dawasir. O ile odcinek specjalny mierzył „tylko” 395 kilometrów, to w połączeniu z dojazdówką o długości 435 kilometrów tworzy najdłuższy etap tegorocznej edycji imprezy. Do przejechania było łącznie 830 kilometrów. Pierwsze dwieście kilometrów to pasmo piasku i wydm. Pod koniec próby krajobrazy się zmieniły, a różnorodność trasy mogła sprawić, że część zawodników musiała pogodzić się ze stratami.
Miasto startu i mety
Stawka wyruszyła do rywalizacji z Al Dawadimi. Miasto według ostatniego spisu ludności liczy ponad 50 tysięcy mieszkańców, którzy głównie wywodzą się z plemienia Banu 'Utaybah. Wizytówką jest pałac króla Abdulaziza. Miasto budzi również pewne kontrowersje, ponieważ ma się znajdować w nim „dopalacz” do usuwania pozostałości paliw stałych z produkcji pocisków balistycznych.
Biwak zaplanowano w Wadi Al Dawasir. Miasto znajduje się w dolinie Dawasir i jest ojczyzną plemienia Al Dawasir. Według ostatniego spisu ludności liczy ponad 100 tysięcy mieszkańców. Dzieli się na trzy główne dzielnice: Alnowaima, Alkhamaseen i Allidam.
Problemy najlepszych
Ósmy etap okazał się niezbyt udany dla czołowych kierowców, co wykorzystali pozostali. Po fantastycznym pojedynku etapowy triumf wywalczył Mattias Ekstrom. Szwed był o zaledwie 49 sekund lepszy od Stephana Peterhansela. Trzecie miejsce wywalczył Sebastien Loeb. Francuz próbował ponownie zaatakować Nassera Al-Attiyah, ale przebite opony zmusiły do zwolnienia. Na mecie pojawił się ze stratą ponad trzech minut. Czwartemu Carlosowi Sainzowi do zapewnienia Audi tripletu zabrakło trzech sekund.
Przewodzący stawce Nasser Al-Attiyah zmagał się z awarią układu napędowego i na mecie stracił dziś ponad dziesięć minut. Z marzeniami o podium pożegnał się Lucio Alvarez. Argentyńczyk już na pierwszym międzyczasie stracił blisko cztery godziny.
Kuba Przygoński wykorzystał problemy najgroźniejszych rywali i dziś był ósmy. Kierowca ORLEN Team stracił ponad osiem minut. Martin Prokop był wolniejszy od triumfatora o ponad 19 minut.
Po ośmiu etapach Nasser al-Attiyah ma blisko 38 minut zapasu nad Sebastienem Loebem. Trzeci Yazeed Al-Rajhi traci ponad 53 minuty. Za Saudyjczykiem sklasyfikowany jest Kuba Przygoński. Polakowi do podium brakuje blisko 35 minut. Martin Prokop po wczorajszych karach jest dziewiąty ze stratą ponad dwóch godzin.