Start i koniec Kubicy
Robert Kubica, który zaliczy dwie najbliższe rundy mistrzostw świata, tym razem powrócił do zespołu, z którym zaczynał sezon. Za kierownicą Oreci LMP2 w barwach High Class Racing Polak na początku roku wystartował w, niestety niepełnym, weekendzie 24-godzinnej rywalizacji w Daytonie.
Dziś kierowca ORLEN Team wyjechał na tor jako pierwszy ze swojej ekipy. Polak przejechał sześć okrążeń i uzyskał czas 1:52,280, którego już do końca jazd nie zdołał pobić żaden z jego kolegów.
Jako drugi na tor wyjechał Anders Fjordbach. Duńczyk skoncentrował się na długich przejazdach i zaliczył trzynaście okrążeń toru. Na najlepszym okrążeniu stoper zatrzymał się na rezultacie 1:56,160. Kierownicę od rodaka przejął Dennis Andersen. Na początku swoich jazd zaliczył dziewięć okrążeń i popisał się czasem 2:00,873. Testy musiał przerwać po tym, gdy na całym torze na sześć minut wywieszono żółte flagi. Po wznowieniu jazd wyjechał na siedem okrążeń i zszedł do czasu 2:00,085.
Na koniec sesji na torze pojawił się jeszcze raz Robert Kubica. Polak przejechał trzy okrążenia i uzyskał czas 1:56,616.
High Class Racing zamknął dziesiątkę
Dzięki rezultatowi Roberta Kubicy zespół High Class Racing znalazł się na dziesiątym miejscu w klasyfikacji generalnej, siódmym w stawce LMP2. Najlepsi w klasie okazali się kierowcy JOTA, którzy uzyskali rezultat 1:51,083. Robert Kubica był słabszy od rywali o 1,197 sekundy. Za zawodnikami JOTY sklasyfikowano ekipę Realteam Racing i drugie auto JOTY.
Sesja padła łupem Toyoty, która wywalczyła dublet. Hybrydowy model GR010 z numerem osiem okazał się lepszy od siódemki o 0,401 sekundy. Trzeci hipersamochód wystawiony przez ekipę Alpine znalazł się na czwartej pozycji, za najszybszy w LMP2.
Co nas czeka dalej?
Na dziś nie przewidziano już żadnych jazd. Zespoły i zawodnicy wrócą do pracy jutro. Drugi trening zaplanowano na 7:30, a trzeci na 11:45. O 15:50 rozpoczną się kwalifikacje. Sześciogodzinny wyścig wystartuje w sobotę o 10:00.