Diesel i benzyna – jutro zostają zgaszone
22 września wypada bowiem Światowy Dzień bez Samochodu. Wydarzenie promuje poprawę komunikacji zbiorowej, ruchu rowerowego i pieszego oraz rozwój społeczności, w których miejsca pracy są bliżej domu, a zakupy w zasięgu spaceru. Badania wykazały, że na krótkie wycieczki po mieście można szybciej dotrzeć rowerem, aniżeli samochodem z silnikiem benzynowym czy typu Diesel.
To również ważny dzień w kontekście przyszłości – już wkrótce do miast nie będziemy mogli wjeżdżać samochodami, a przynajmniej nie tymi napędzanymi silnikami benzynowymi lub typu Diesel. Dlatego może warto przez jeden dzień zobaczyć, czy da się żyć bez samochodu? Uwierzcie nam – da się!
Wyobraźcie sobie tylko, jak pięknie wyglądałyby nasze miasta i miasteczka, gdyby ulice nie były zapchane samochodami. Zresztą, Polska jest jednym z liderów, jeśli chodzi o liczbę aut na mieszkańca. W Berlinie czy Amsterdamie na 1000 mieszkańców przypada tylko około 300 samochodów. A w Polsce? Cóż – sami wiecie.
Przekonaj się o tym na własnej skórze
Dzień bez Samochodu to wcale nie nowe „święto”. Pierwsze tego typu wydarzenia organizowane były już w 1973 roku, a w 1994 roku ogłoszono ustrukturyzowane wezwanie do tego typu projektów dla wszystkich państw na świecie. W ciągu dwóch lat zorganizowano pierwsze Dni bez Samochodu w Reykjaviku, Bath, czy La Rochelle.
Ponadto, wszyscy pamiętamy wydarzenia z początku roku, gdy usłyszeliśmy o ogromnych powodziach w Niemczech, Belgii czy Holandii. Pożary w Grecji. Albo trąby powietrzne – nawet w Polsce. To wszystko pokazuje, że zmiany klimatyczne nie są tylko mrzonką i wizją przyszłości, ale dzieją się już tu i teraz.
Dlatego każdy z nas musi wziąć sprawy w swoje ręce, a zostawienie na parkingu samochodu z silnikiem benzynowym czy typu Diesel choć na jeden dzień w roku to już dobry początek. Bez samochodu naprawdę da się żyć i warto się o tym przekonać!