Chyba pierwszy raz usłyszałem o wielkiej pasji, jaką Krzysztof Hołowczyc darzy 911, w programie na YouTube’owym kanale Moto Doradca. Gwiazda internetu rozmawiała z legendą polskiego motorsportu o wyjątkowej 911 z 1973 roku, w którą Hołek tchnął nowe życie, instalując nowinki technologicznie.
Po co? Hołek wytłumaczył to w prosty sposób. Jednym z haseł reklamowych marki Michelin jest „pasja dążenia do doskonałości”. Francuski producent ogumienia pracuje od dziesiątek lat nad tym, aby jego opony były jak najlepsze, najdłużej jeżdżące i najbardziej wydajne. Hołowczyc również może być okraszony takim sloganem – „pasja dążenia do doskonałości”. Wraz ze swoją ekipą sprawdził w tych Porsche każdą śrubkę i sprawił dzięki swojej miłości do aut, że „stara” 911 stała się cudem techniki.
– Trzeszczy, nie zapala, leje się olej, śmierdzi, słabo jedzie, nie skręca, nie hamuje – wymieniał bez końca Hołek powody, przez które jazda klasykami zazwyczaj nie jest tak przyjemna, jak mogłaby być. I właśnie dlatego wraz z ekipą legenda polskiego motorsportu tchnęła w nie zupełnie nowe życie. Zobaczcie – z zewnątrz to przecież wciąż „stara” 911. Ale w środku ma najnowsze rozwiązania technologiczne, przez co samochód jest po prostu… kompletny!
Przejdź na TY z Hołkiem. To nigdy nie było takie łatwe!
Wiecie, co chyba najbardziej dotyka mnie w tym nagraniu? Nawet nie same te piękne samochody. Ale zobaczcie na łatwość, z jaką Hołek przechodzi ze swoim rozmówcą do relacji czysto koleżeńskiej. To nie jest rozmowa dziennikarza ze znaną osobistością. To bardziej przypomina wymianę zdań między kolegami, którzy po prostu kochają auta.
Chcesz się przekonać, czy Hołowczyc rzeczywiście jest taką przystępną osobą? Koniecznie musisz pojawić się w ten weekend na Baja Poland. Tam organizowana jest akcja Przejdź na TY z Hołkiem. Ma ona zachęcać wszystkich fanów motorsportu do tego, aby odwiedzili zawodnika pod namiotem i przeszli z nim „na TY”. Przyjdź, pogadaj, zapytaj, zrób sobie zdjęcie i zobacz, że to jest po prostu świetny facet!
To jest tak dobre… że aż genialne
Na czym polega restaurowanie samochodów, w tym legendarnych 911 przez Hołka i jego ekipę? Może to nie jest do końca takie proste, ale jakie genialne! Na warsztacie samochód rozbierany jest do zera. Zostaje wyłącznie szkielet. W tym momencie zmienia się wszystko – zaczyna się prawdziwa magia. Wszystkie części są przeglądane, odnawiane, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to wymieniane. Jak mówił sam Hołowczyc – powstaje zupełnie nowe auto.
Dlatego ze „starej” 911 nagle tworzy się lekki, ważący poniżej 1200 kg samochód z silnikiem 3.6 l o mocy ponad 300 koni mechanicznych, z dedykowanym zawieszeniem Bilstein i dedykowanymi hamulcami Brembo. Najnowsza technologia, przepiękne wykończenie… Klasyka połączona z nowoczesnością. Mam wrażenie, że z obu tych epok motoryzacji wyciągnięto najlepsze i stworzono samochód kompletny, idealny.
Krzysztof Hołowczyc i Michał Małuszyński odnawiają 911 tak dobrze, że byli ozdobą legendarnej imprezy Goodwood Festival of Speed. A wszystko zaczęło się od tego, że Hołek jako dziecko miał nad łóżkiem plakat Porsche. Jak tak teraz myślę, to jest to duet idealny.
Styl, elegancja, klasa. Znajdź więcej podobieństw…
Krzysztof Hołowczyc i Porsche 911. Jak by to powiedzieli Brytyjczycy – „name a better duo”. Klasa, styl, szyk, elegancja… Kto w lepszy sposób opowiedziałby o tej tradycji i zrozumiał, co siedzi w tym przepięknym klasyku, niż Hołowczyc…