Włosi wyszli na prowadzenie już na superoesie, który wiódł ulicami Rzymu. Prowadzenie oddali na chwilę po pierwszym właściwym odcinku, ale od drugiej próby przewodzili stawce do mety dnia. Po siedmiu próbach załoga Hyundaia i20 R5 ma za swoimi plecami zaciekle atakujących Giandomenico Basso i Lorenzo Granai’ego. Duet w Skodzie Fabii Rally2 Evo po przejechaniu blisko 67 kilometrów ma zaledwie 5,4 sekundy straty do liderów. Wirtualne podium na razie uzupełniają Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow. Mistrzowie Europy są o 21,8 sekundy wolniejsi od liderów i bardziej muszą oglądać się za swoje plecy, gdzie jest niezwykle ciasno.
Drugą trójkę otwierają Damiano de Tommaso i Giorgia Ascalone w Citroenie C3 Rally2. Włochom do podium brakuje 9,2 sekundy. Zaledwie 3,8 sekundy tracą do nich Norbert Herczig i Ramon Ferencz w Skodzie Fabii Rally2 Evo. Szóste miejsce zajmuje duet Llarena/Bonato (+38,0) w kolejnej Fabii. Kolejne cztery załogi mieszczą się w zaledwie 1,9 sekundy! W grupie tej znajdują się reprezentanci ORLEN Team, którzy są sklasyfikowani na siódmym miejscu.
Na jutro zaplanowano siedem odcinków specjalnych o łącznej długości 123,19 km. Zwycięzców trzeciej rundy mistrzostw Europy poznamy około godziny 17:30.
Mówią po sobocie
Andrea Crugnola: – Popełniłem głupi błąd na ostatnim odcinku i straciłem sporo czasu.
Giandomenico Basso: – To był trudny dzień, ale jesteśmy zadowoleni z tego, ze tu jesteśmy. Na razie mamy drugie miejsce. Zobaczymy, co wydarzy się jutro. Będziemy atakować.
Aleksiej Łukjaniuk: – Powinniśmy być nieco szybsi. Gdzieś tracimy, ale biorąc pod uwagę sytuację w mistrzostwach jest w porządku.
Norbert Herczig: – Nic specjalnego się nie działo, wszystko było w porządku. To dla nas dobre doświadczenie. Przez cały dzień czułem się w porządku. Auto było fantastyczne.
Mikołaj Marczyk: – Staramy się jechać jak najlepiej potrafimy. To był bardzo dobry oes. Dobrze jest być tutaj we Włoszech.