Chwila nieuwagi może cię sporo kosztować
Ponad 6 mln rocznie, tyle szkód likwiduje się w ramach ubezpieczeń majątkowych. Prawie 5 mln wypłaca się z indywidualnych ubezpieczeń na życie. Dane z Polskiej Izby Ubezpieczeń nie pozostawiają złudzeń, że ok. 10 proc. z nich, wypłaca się w wyniku oszustwa.
Metoda „na stłuczkę” lub „na wypadek” są znane od lat ale przez ostatnie miesiące policja obserwuje wzrost aktywności oszustów. Jak uniknąć kłopotów?
Policja ujawnia, jakie metody dziś stosują oszuści
Mechanizm wymuszeń jest prosty i oszuści stosują go zazwyczaj na skrzyżowaniach równorzędnych. Sprawcy wyczekują na nim swoich przyszłych ofiar. Kiedy trafią na kierowcę, przepuszczają go dając znak ręką lub światłami.
Gdy nieświadomy podstępu kierowca, połknie przynętę i ruszy, oszust stojący po prawej stronie dodaje gazu wjeżdżając w ofiarę. Kiedy policja pojawi się na miejscu, sprawca kolizji wypiera się wszystkiego, twierdząc, że winny jest ten, który wymusił pierwszeństwo.
Nowością od pewnego czasu jest stosowanie metody „na stłuczkę” na polskich rondach. Oszust szuka na nich potencjalnej ofiary, jeżdżąc w kółko prawym pasem. Kiedy trafi na kierowcę, który z lewego pasa próbuje opuścić rondo, ustawia się w martwym polu kierowcy i w odpowiednim momencie przyspiesza. W efekcie dochodzi do kolizji.
W obu przypadkach celem jest oszukanie policji, co do przebiegu zdarzenia i wyłudzenie odszkodowania. Poszkodowany kierowca będzie miał kłopot. Straci sporo czasu i nerwów, a w rezultacie zapłaci wyższe składki ubezpieczeniowe. W przypadku gdyby nie miał AC, czeka go naprawa własnego samochodu, z własnego portfela.
Kierowcy powinni się zabezpieczyć
Jak poinformował sierż. sztab. Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji w rozmowie z Newserią, wyłudzeniami odszkodowań metodą „na stłuczkę”, zajmują się kilkuosobowe grupy. Drugim typem oszustów są kierowcy, którzy w ten sposób, za darmo mogą naprawić swój własny lekko uszkodzony samochód.
Policja radzi kierowcom, którzy mogą stać się ofiarami oszustów, by szukali świadków zdarzenia. Pomocny w takiej sytuacji może być również monitoring, jeżeli takowy jest w pobliżu. Najlepszym zaś rozwiązaniem, jest własna kamera, zainstalowana w samochodzie. Jak informuje policja, materiał przez nią zarejestrowany, może posłużyć do tego, by udowodnić własną niewinność.