Volkswagen tego nie planował
Wszystko zaczęło się od Touarega i Tiguana, ale rozszerzyło się na olbrzymią listę modeli spod znaku „T” na całym świecie. Portal CarBuzz postanowił skontaktować się z Volkswagenem, który wyjaśnił skąd wzięła się cała awantura.
Rzecznik VW: – Strategia T w naturalny sposób rozwinęła się po Touaregu i Tiguanie. Opracowaliśmy dwie mocne nazwy, które zostały dobrze przyjęte przez klientów. Aby stworzyć tutaj wartość rozpoznawczą, zawsze żądano litery „T” jako pierwszej litery następnej nazwy. Oczywiście po Touaregu nie wiedzieliśmy jeszcze, że będziemy mieli w ofercie aż tak dużo SUV-ów.
Touareg zaczerpnął swoją nazwę od północnoafrykańskiego plemienia. Tiguan z kolei to połączenie dwóch niemieckich słów – tygrysa i legwana (leguan). Ostatecznie jednak Volkswagen musiał sprytnie opracować strategię nazewnictwa swoich SUV-ów.
Jeszcze więcej nadwozia typu SUV
– Aby nazwy nie były do siebie zbyt podobne i można było je rozróżnić, opracowaliśmy nazwy T-Roc i T-Cross. Tutaj „T” jest tylko środkiem łączącym, ale te nazwy zostały poluzowane i rozróżnione przez myślnik – dodaje rzecznik.
Przy opracowywaniu kolejnego modelu w nadwoziu crossover lub SUV, Volkswagen rozważa, czy nadać mu nazwę zaczynającą się na T, czy T z myślnikiem, jak T-Roc czy T-Cross.
– W przypadku Taigo długo zastanawialiśmy się, czy pojazd rzeczywiście powinien otrzymać literę T lub T- z myślnikiem. Zapytaliśmy o to importerów, kiedy pojazd został po raz pierwszy zaprezentowany. Prośba o użycie „T” pojawiała się bardzo konsekwentnie, ponieważ klienci używają tego do identyfikacji SUV-ów Volkswagena na całym świecie.
Jakie modele na liście znajdziemy więc w tej grupie samochodów? Lista obejmuje obecne i wycofane już modele: T-Cross, T-Roc, Taigo, Taos, Tayron, Tiguan, Touareg i Touran. To całkiem spora lista, ale zarejestrowane znaki towarowe wskazują, że może być ich jeszcze więcej. Volkswagen jest właścicielem praw do: T-Sport, T-Go i T-Coupe.