Szczepionka przeciw koronawirusowi zagościła już w wielu krajach. Wiele osób jest już zaszczepionych i na razie nie widać wśród nich jakichś specjalnych efektów ubocznych. Ten temat dzieli bardziej, niż polityka. Z każdej strony atakują zwolennicy jednej, albo drugiej teorii. Czy nie brakuje w tym wszystkich trochę rozsądku?
Oczywiście niektóre twierdzenia są tak absurdalne, że powinniśmy je traktować w formie bajek. Jakieś czipowanie przez Billa Gatesa, kontrolowanie ludzi, upadek gatunku ludzkiego. Wszystko to można wsadzić gdzieś tam między opowieści o 5G i końcach świata następujących co kilka lat.
Niektórzy chyba podczas doktoryzowania się na Wikipedii zapomnieli zdrowego rozsądku. To jest taka niesamowita, samonakręcająca się machina, że ciężko się w tym połapać. Kolejne osoby produkują się na Facebookach kopiując jakieś twierdzenia „ekspertów”. Wszystko to jest równie wiarygodne, jak łańcuszki z Messengera w stylu „Abecadło z pieca spadło i się rozwaliło. Wyślij to do 16 osób i puknij się 5 razy w czoło, to nigdy nie zachorujesz na HIV”.
Szczepionka zła, czy dobra… milion teorii
Z drugiej strony nie należy ślepo gapić się na telewizor i słuchać wszystkiego, co mówią celebryci. Szczególnie, że są tacy, którzy swoimi wypowiedziami od dawna przyciągają uwagę szpitali psychiatrycznych. Przecież każdy z nas ma swój rozum i rozsądek. Każdy z nas może zadecydować za siebie. Trzeba od razu toczyć wojnę i obrażać się pod każdym postem dotyczącym szczepionki?
Szczepionka wymogiem przed jazdą autostradą, czy drogą ekspresową? To oczywiście wymyślona na poczekaniu bzdura, tak samo jak internetowi eksperci na poczekaniu wymyślają kolejne skutki uboczne i niebezpieczeństwa niosące się za szczepionką. Chociaż oczywiście wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ta szczepionka wkrótce będzie wymagana praktycznie w każdej dziedzinie życia.
Każdy ma swój rozum
Będzie wymagana przy podróżach, przy lataniu samolotem, pewnie przy rezerwacji wakacji w jakimś fajnym miejscu. Zresztą, to przecież nie jest żadna niespodzianka – to prawdopodobnie będzie przepustka do normalności. Przykładowo „Ryanair” już teraz reklamuje się słowami „zaszczep się i leć”. Pewnie to nie będzie wymagane na zasadzie – nie zaszczepiłeś się, nie lecisz. Ale nastanie taki czas, że niezaszczepione osoby co kilka dni będą musiały wykonywać test i płacić kilkaset złotych, kiedy tylko będą chciały coś załatwić.
Do niczego tu nie namawiam – nikomu nie powiem zaszczep się, albo nie szczep się. Każdy ma swój rozum i każdy zrobi to, co uważa za słuszne. Ale na miłość boską, czy trzeba się przy tym cały czas kłócić? Wyzywać od „foliarzy”, „płaskoziemców”, czy „koronapopie*doleńców”? Ludzie, każdy zrobi po swojemu – nie trzeba przy każdym poście cytować swoich mądrości znalezionych podczas porannej wizyty tam, gdzie król piechotą chodzi.