Kawalkada przeniesie się jutro z Wadi Ad-Dawasir na północ do Rijadu. Dojazdówki będą mierzyć 476 kilometrów, a odcinek specjalny będzie liczył 337 km. Łącznie zawodnicy przejadą 813 kilometrów, czyli tyle, co trasa z Rzeszowa do Szczecina przez Wrocław.
Odcinek specjalny będzie głównie składał się z piaszczystego podłoża, ale tym razem zabraknie wydm. Piasek stanowi 65% trasy. 31% to szutrowe podłoże, a pozostałe 4% będą stanowić kamienie i głazy, więc ponownie ważna będzie rozważna jazda, by nie przebić opony.
– Jeśli uwzględnimy dojazdówki jest to najdłuższy etap rajdu. Jednak mało prawdopodobne jest, by sportowa część zmusiła zawodników do dojścia do granic możliwości. Wręcz przeciwnie, nacisk zostanie położony na dobrą zabawę za kierownicą, mimo że kręte drogi nie dadzą wytchnienia. Warto jednak pamiętać, że błąd wiąże się z wysoką ceną – zapowiadał etap organizator.
Start dla motocyklistów i zawodników na quadach zaplanowano na 7:15. Pozostali rozpoczną batalię o 9:15.