W tym momencie trwa program testowy, pilotażowy. W poniedziałek na niebie pojawiły się samoloty LOT-u. One w różnej częstotliwości kursują między takimi miastami, jak Warszawa, Gdańsk, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Wrocław, Zielona Góra oraz Kraków.
Kiedy wiceministrowi zadano pytanie, kiedy powrócą loty międzynarodowe, ten nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi. Zapytany, czy stanie się to na początku lipca, odparł tylko, że jest to trafna opinia. A co to tak naprawdę oznacza?
Wiceminister wspominał m.in. o tym, że Polska musi przeanalizować okres „pilotażowy”, kiedy LOT lata wyłącznie po Polsce. Zapowiedziano też, że decyzje będą podejmowane co dwa tygodnie. A to teoretycznie mogłoby oznaczać, że decyzja o wznowieniu lotów międzynarodowych mogłaby zapaść np. w piątek 12 czerwca.
Z ust wiceministra padły bardzo interesujące słowa. Zapowiedział on, że decyzję o wznowieniu międzynarodowych połączeń podadzą z 2-tygodniowym wyprzedzeniem. To mniej więcej pokrywałoby się z twierdzeniami ekspertów mówiącymi o tym, że pierwszą możliwą datą powrotu połączeń międzynarodowych jest poniedziałek 29 czerwca.
Kiedy tak naprawdę odmrożone zostaną lotniska? Tego na razie nie wiadomo. Po słowach wiceministra chyba nie ma co liczyć na czerwiec, a jeśli już, to na samą jego końcówkę.