W zasadzie nie powinno się tu krytykować naszej federacji, bowiem postąpiła zgodnie z regulaminem. Jednocześnie wykazała brak sumienia i jakiejkolwiek chęci wkładu w rozwój młodych adeptów rajdów samochodowych. O ten najłatwiej jest na Łotwie, gdzie dopuszcza się do startów kierowców nawet poniżej 16 roku życia.
Hubert Laskowski w 2019 r. zdobył mistrzostwo juniorów w łotewskiej serii Minirallijs (w wieku 13 lat!), miał wystartować Peugeotem 208 R2 w mistrzostwach Łotwy w rallysprintach. W Minirallijs licencję na starty można kupić za 100 euro. W przypadku rallysprintów należy mieć już normalną licencję klubu sfederowanego FIA. Rallysprinty rozgrywane są bowiem na trasie rajdów z prawdziwego zdarzenia z rundą ERC, Rajdem Lipawy na czele.
Problem w tym, że Międzynarodowy Kodeks Sportowy reguluje wydawanie licencji dla obywateli innych krajów wyłącznie za zgodą rodzimego związku. Pech chciał, że Hubert Laskowski urodził się Polakiem. Przepraszam, pech chciał, że w Polsce za sport samochodowy odpowiedzialny jest Polski Związek Motorowy, który odmówił owej zgody.
W uzasadnieniu podano, że zgodnie z postanowieniami MKS, zgoda wydawana jest jedynie przy udowodnieniu stałego zamieszkania w kraju, z którego chce się otrzymać licencję oraz ewentualnego udowodnienia pobierania tam nauki w przypadku nieletnich. Te warunki nie zostały spełnione, zatem „brawo” PZM za stanie na straży regulaminów.
Związek z Kazimierzowskiej wydaje się być jednak jedynym sprawiedliwym pośród narodów świata. Już widzę jak fińskie AKK Motorsport kazało Harriemu Rovanperze wysłać Kallego do łotewskiej szkoły i nakazać emigrację. Już widzę stanowczość norweskiego Royal Automobile Club, gdy o zgodę dla Olivera przyszło prosić Petterowi Solbergowi. Już widzę te kłody rzucane pod nogi Nikołaja Griazina przez RAF.
Rajd Szwecji 2020: Zwycięzca wyszedł z cienia faworytów. 19-latek na podium!
Wystarczyło chcieć nagiąć przepisy dla dobra rozwoju polskiego motorsportu. Byłoby to moralnie usprawiedliwione, choć najlepiej by było, aby FIA usunęła ten wymóg z MKS. Nie powinno się w końcu łamać jakichkolwiek przepisów, a te „nieludzkie” powinno się po prostu piętnować. Tak samo jak działanie wbrew polskiemu interesowi. No bo jak inaczej nazwać to blokowanie kariery być może przyszłej gwiazdy WRC, choć do tego celu daleka droga, wymagająca bardzo ciężkiej pracy.
Co teraz może zrobić Hubert Laskowski? Znaleźć przyjaciół na Łotwie lub poprosić ich o przysługę. Nie ma innej opcji jak zameldowanie 14-latka w tym kraju, co pewnie da się „załatwić”, podobnie jak zaświadczenie o pobieraniu nauki za granicą. Szkoda tylko, że w ogóle trzeba bawić się w tę biurokratyczną szopkę. Szkoda, że PZM wciąż pojmuje świat w sposób egocentryczny, w którym ludzie żyją dla federacji, a nie federacja dla ludzi.
Jak 16-latek bez prawa jazdy może w Polsce legalnie jeździć w rajdach samochodowych?