Trzecia i zarazem ostatnia piątkowa pętla Rajdu Dolnośląskiego rozpoczęła się od OS5 Duszniki Arena 1. Widowiskowa, zapętlona próba obecna jest w RSMP już od kilku lat. Na początku budziła kontrowersje i głosy sprzeciwu. Teraz natomiast jest tylko smacznym dodatkiem do całej rywalizacji na finiszu sezonu 2019.
Arena była rozgrywana już po zmroku. Marcin Słobodzian zaprezentował tam kapitalne tempo i na pierwszym przejeździe pokonał Bryana Bouffiera o 5,4 s. To zrodziło ciekawą sytuację – obaj panowie byli w tym momencie ex-aequo liderami imprezy. Trzeci na oesie był Kacper Wróblewski, zaledwie 0,1 s stracił do niego czwarty Sylwester Płachytka.
Na drugim przejeździe próby Duszniki Arena znów najlepszy był Słobodzian. Pokonał on drugiego Bouffiera o 4,4 s, trzeci Wróblewski stracił 6,3 s. Nieco gorszy czas widnieje przy nazwisku Płachytka, natomiast musimy zaznaczyć, że jego spowolnił jadący z problemami technicznymi Jakub Brzeziński i można się spodziewać, że sędziowie nieco skorygują czas kierowcy Fabii R5.
Po pierwszym dniu rywalizacji liderem imprezy jest więc Słobodzian. Tylko 4,4 s traci do niego drugi Bouffier, podium kompletuje Płachytka. Dalej z dużą stratą do podium, ale i z potężną przewagą nad pozostałymi jest Wróblewski. Pierwszą piątkę kompletują bracia Kotarbowie.