Rewelacyjny start do dzisiejszej rywalizacji zaliczył Sebastian Vettel. Niemiec ruszając z trzeciego pola szybko poradził sobie z Lewisem Hamiltonem znajdującym się na pośredniej mieszance, a także rozprawił się ze swoim zespołowym kolegą Charlesem Leclerckiem na dojeździe do pierwszego zakrętu.
Na tym szczęście dla niemieckiego kierowcy jednak się zakończyło. Tuż po pierwszej serii pit stopów w jego Ferrari doszło do awarii MGU-K, która skutecznie wykluczyła go z dalszej rywalizacji.
To nie był koniec złych wieści dla ekipy z Maranello – samochód bezpieczeństwa spowodowany wypadnięciem z toru George’a Russella pojawił się w optymalnym momencie dla Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Kierowcy Mercedesa wykorzystali neutralizację na wymianę opon i przechytrzyli ekipę Matti Binotto.
Wyścig udało się uratować obydwu kierowcom ekipy Red Bulla. Po słabych kwalifikacjach dla ekipy Christiana Hornera ostatecznie udało się finiszować na miejscach 4-5, przy czym lepszy od Alexa Albona był Max Verstappen.
Carlos Sainz jr. dojechał do mety na 6. miejscu, wyprzedzając świetnie dysponowanego Sergio Pereza w Force India. Czołową dziesiątkę uzupełnili Lano Norris, Kevin Magnussen i Nico Hulkenberg.
Wyścigu w Soczi nie ukończyło aż pięciu kierowców. Do Sebastiana Vettela dołączyli wspominany George Russell, Romain Grosjen, Daniel Ricciardo i Robert Kubica. Kwestia nieukończonego wyścigu Polaka jest o tyle ciekawa, że Williams zdecydował się ściągnąć go do boksu tuż po wypadku Russella „ze względu na oszczędność części” na następne Grand Prix.