We wtorek wieczorem do komendy wpłynęło zgłoszenie o podejrzeniu, że ciężarówkę prowadzi pijany kierowca. Radiowóz odnalazł poszukiwanego TIR-a na skrzyżowaniu. Stał zaparkowany na pasie do skrętu w prawo. Po otworzeniu kabiny, zastali mężczyznę, który rozbierał się przy nich do spania.
40-latek był zdziwiony wizytą policjantów. Jednocześnie był przekonany o słuszności swojego postępowania. W końcu „przecież zjechał na parking”. Przed snem wykonał jeszcze test alkomatem, który wykazał prawie… 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Po wszystkim mieszkaniec powiatu tomaszowskiego faktycznie poszedł spać, ale już w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Teraz będzie musiał odpowiadać przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym. Za taki czyn grozi mu do 2 lat więzienia.