Branżowy serwis F1 ocenił zawodników po Grand Prix Australii

Popularny serwis PlanetF1.com ocenił kierowców po pierwszym w tym roku wyścigu w Australii. Robert Kubica za swój występ na torze Albert Park w Melbourne dostał „piątkę” w skali od 1 do 10.

Branżowy serwis F1 ocenił zawodników po Grand Prix Australii
Podaj dalej

 

PlanetF1.com– Dobrze ponad pięć sekund straty do najlepszych w kwalifikacjach było zapowiedzią nieszczęścia Kubicy w wyścigu. Po pit stopie na pierwszym okrążeniu i wymianie przedniego skrzydła, Kubica został zdublowany trzy razy przez zwycięzcę Valtteriego Bottasa. Może być tylko lepiej… prawda?

Nie tak kibice wyobrażali sobie powrót Roberta Kubicy do F1. Krakowianin musiał stawić czoła różnym trudnościom w swoim pierwszym starcie w tym sezonie. Polak wyznał, że gorąco zrobiło się już przed startem. Wręcz „panikował”. Dlaczego? Nie widział świateł.

https://wrc.net.pl/robert-kubica-spanikowalem-bo-nie-widzialem-swiatel

Kubica mimo iż startował z ostatniej pozycji walczył z Pierrem Gaslym i już na początku urwał przednie skrzydło. Kierowca Williamsa jako jedyny w stawce rozpoczynał wyścig na twardej mieszance opon, ale już podczas zmiany skrzydła po pierwszym okrążeniu założył opony średnie. Problemy z bolidem i przygody na starcie nie pozwoliły kierowcom Williamsa na nawiązanie jakiejkolwiek walki z resztą stawki. Polak bardzo szybko został zdublowany, aby na mecie tracić do zwycięzcy aż 3 okrążenia.

George Russell wyprzedził tylko Kubicę, ale oceniony został zdecydowanie łagodniej. Brytyjczyk za swój występ otrzymał notę 7, taką samą jak chociażby drugi na mecie Lewis Hamilton.

PlanetF1.com Wszystkie obawy, że Williams jest dużo wolniejszy od reszty stawki potwierdziły się, obaj jego kierowcy zostali zdublowani. Biorąc pod uwagę, że dla Russella jedynym punktem odniesienia jest jego kolega z zespołu, trzeba powiedzieć, że swoją pracę wykonał najlepiej jak mógł.

F1, Melbourne 2018: Najsłynniejsza torebka śniadaniowa w historii

Najwyżej, na 10 punktów, oceniono zwycięzcę GP Australii Bottasa (Mercedes GP). Najniżej, poza Kubicą, także Gasly’ego (Red Bull), Sergio Pereza (Racing Point), Antonio Giovinazziego (Alfa Romeo Racing), Carlosa Sainza (McLaren), Daniela Ricciardo (Renault) i Romaina Grosjeana (Haas).

Przeczytaj również