Jeśli chodzi o nowe oklejenia samochodów, to najbardziej zmieniła się Fiesta. W tym roku jest ona cała niebieska, już oczywiście bez logo Red Bulla. Nieco bardziej agresywny, dynamiczny wygląd ma Hyundai, na Citroena doszło wspominane wcześniej logo Red Bulla, a Toyota praktycznie w ogóle się nie zmieniła.
Jak zawodnicy tłumaczyli wybór swoich numerów na sezon 2019?
M-Sport Ford
33 Elfyn Evans – inicjały EE zapisane odwrotnie
3 Teemu Suninen – w kartingu Fin najpierw miał numer 310, później uciął ostatnią cyferkę w seriach krajowych i miał 31, teraz jest w WRC i skreśla kolejną cyferkę, więc zostaje 3
Toyota Gazoo Racing
5 Kris Meeke – Brytyjczyk powiedział 4-letniej córce, aby namalowała samochód i umieściła na nim dowolną liczbę. Padło na 5
8 Ott Tanak – Estończyk miał w ubiegłym roku 8 i radził sobie bardzo dobrze, poza tym jak zaznacza, 8 jest szczęśliwą liczbą w Japonii, a on jeździ dla japońskiego zespołu
10 Jari-Matti Latvala – 10 była pierwszym numerem Latvali w Toyocie, w 2017. Poza tym, jak mówi Fin, wystarczy zakryć 0 i mamy 1
Hyundai Motorsport
11 Thierry Neuville – z takim numerem Belg startował w 2013 roku, kiedy to zdobył pierwsze wicemistrzostwo świata. Thierry i Nicolas uważają 11 za szczęśliwą liczbę
89 Andreas Mikkelsen – zarówno Mikkelsen, jak i jego pilot Anders Jaeger urodzili się w 1989 roku, więc nazywają się teamem 89
6 Dani Sordo – każdego roku przypadała mu 6, więc się do niej przyzwyczaił i nie chciał zmieniać
Citroen Racing
1 Sebastien Ogier – mistrz ma przywilej wyboru 1, wiec Seb po prostu z niego skorzystał
4 Esapekka Lappi – żadnego większego przesłania, chociaż Fin żartobliwie powiedział, że 4 w mediach społecznościowych można używać zamiennie z hasztagiem.
Podsumowując w kolejności, tak będą wyglądały numery zawodników w całym sezonie 2019:
1 Sebastien Ogier
3 Teemu Suninen
4 Esapekka Lappi
5 Kris Meeke
6 Dani Sordo
8 Ott Tanak
10 Jari-Matti Latvala
11 Thierry Neuville
33 Elfyn Evans
89 Andreas Mikkelsen