Po 4-tygodniach wakacyjnej przerwy w F1 wszyscy kibice z niecierpliwością oczekiwali jak rozpocznie się druga połowa sezonu. Pierwszym punktem drugiej części tegorocznej kampanii były właśnie dzisiejsze kwalifikacje.
Mercedes dzielił i rządził w kwalifikacjach GP Belgii od pięciu lat. Pole position w ostatnich pięciu sezonach zgarniali na przemian Lewis Hamilton (3) i Nico Rosberg (2).
Tym razem jednak zmagania przed Grand Prix Belgii najlepiej zaczęli zawodnicy Scuderia Ferrari. Po pierwszych 10 minutach na czele znaleźli się Kmi Raikkonen oraz Sebastian Vettel. Stawkę zamknęli zawodnicy Williamsa, ale to nic nowego w tym sezonie. Wprawdzie pod koniec Q1 szybciej zaczął jechać Sirotkin, lecz kiedy wydawało się, że może wskoczyć do Q2 Rosjanin nagle… zwolnił. To co Sirotkin nadrobił, wystarczyło tylko do przeskoczenia Lance’a Strolla. Bardzo słabo kwalifikacje zaczął też duet McLArena. Po Q1 z dalszej rywalizacji odpadli: Sainz, Alonso, Sirotkin, Stroll i Vandoorne. Tak wyglądała tabela po pierwszej serii zmagań:
Po wznowieniu kwalifikacji, punktualnie o godzinie 15:28 Kimi Raikkonen poprawił rekord Toru Spa! Można było to przewidzieć – w końcu to jego obiekt! Nikt z obecnych nie wygrywał tu częściej niż Kimi. Na kolejnych pozycjach znaleźli się Hamilton oraz Vettel a aż sekundę do Icemana stracił czwarty Max Verstappen. Patrząc na sektory można było dojść do wniosku, że tam, gdzie trzeba skręcać przewagę ma Mercedes. W sektorach, w których trzeba wyprostować nogę i otworzyć przepustnicę do samego końca wyraźne szybsze było Ferrari.
Chwilę po rozpoczęciu Q2 kibice na Spa-Francorchamps wyciągnęli parasole, a zawodnicy masowo zaczęli zjeżdżać do garaży na zmianę opon. W ostatnich sekundach Q2 zaatakował Sebastian Vettel, który wyprzedził zespołowego kolegę o 0,032 sekundy. Odpadli: Gasly, Hartley, Leclerc, Ericsson i Hulkenberg. Po Q2 drabinka wyglądała następująco:
Przed rozpoczęciem finałowej części kwalifikacji, rozpadało się na dobre a kierowcy nie mogli doczekać się wyjazdu na tor. Jako pierwszy okrążenie pomiarowe rozpoczął Daniel Ricciardo. Szybko wyjechali też Hamilton oraz Vettel a Max Verstappen zaryzykował jazdę na oponach przejściowych i był to strzał w dziesiątkę! Holender tracił zaledwie 0.178 sekundy do Raikonena. Dopiero siódmy jechał Vettel, a Hamilton czwarty. Wszystko rozegrało się na ostatnim okrążeniu pomiarowym. Fenomenalnie zaatakował Lewis Hamilton, który wyprzedził Vettela. Znakomicie pojechali również kierowcy Racing Point Force India, Esteban Ocon i Sergio Perez zajęli odpowiednio 3 i 4 lokatę! Ogromną niespodzianką było dopiero 6 miejsce Kimiego Raikkonena, którego wyprzedził jeszcze Romain Grosjean. Czyżby Iceman zapomniał jak jeździ się po mokrym?
Wyniki szalonych kwalifikacji na torze Spa-Francorchamps:
Wyścig o Grand Prix Belgii rozpocznie się jutro o godzinie 15:10.