WRC: Jaki jest plan na zbliżający się Rajd Nadwiślański?
Jakub Brzeziński: Plan zespołu GO+ Cars jest taki, aby utrzymać pozycję liderów mistrzostw Polski, a nawet więcej, bo chcielibyśmy tę przewagę powiększyć. Nie ukrywamy, że naszym celem na ten weekend będzie zwycięstwo.
Co będzie kluczowe?
JB: To bardzo specyficzny rajd i kluczowe będą tutaj dwa elementy, które będą miały wpływ na dobry czas na mecie. Pierwszy z nich to wytrwanie z jak najpóźniejszym hamowaniem, szukanie idealnych punktów. Drugi to przyczepność – asfalty Rajdu Nadwiślańskiego są jakieś zaczarowane i niektóre wyglądają identycznie, a mają zupełnie różną przyczepność. Na zapoznaniu seryjna opona nie zawsze zachowuje się tak samo, jak rajdowa, która na tych zaczarowanych nadwiślańskich asfaltach czasami trzyma, a czasami nie.
Jak wyglądają odcinki specjalne w tym roku?
JB: Mamy oesy z 2016 roku, wracamy do rywalizacji pomiędzy sady, a reszta odcinków znana jest z lat poprzednich. Bardzo fajne konfiguracje i mocno zapętlony Urzędów, który jest potężnym oesem. 23 kilometry w zeszłym roku dały wszystkim zawodnikom mocno w kość i mimo, że głównie mamy tam prostą, opór i kilka fajnych partii szutrowych i przejść, wszyscy byli bardzo wyczerpani. Najistotniejszą partią Urzędowa będzie środkowa, wąska, przechodząca przez wioski – to tam będą powstawać różnice czasowe.
Reprezentacja zespołu GO+ Cars będzie liczyła aż 3 zawodników.
JB: Tak, stawiamy się większym składem, a w cyklu Motul HRSMP naszych barw bronić będzie Grzegorz Olchawski. Mam cichą nadzieję i przeczucie, że wygra ten rajd. Jesteśmy po kilku dniach wspólnych testów, czujemy się dobrze przygotowani.
Kiedy dla ciebie rozpoczyna się rajd?
JB: W sobotę o 7:00 startujemy do odcinka testowego, gdzie postaramy się przygotować ustawienia samochodu pod te dziwne asfalty i mamy nadzieję, że z Puław wywieziemy komplet punktów.
To będzie już twój czwarty rajd za kierownicą Fabii. Jak się dogadujecie?
JB: Samochód pokazuje, że można nim jechać bardzo odważnie. Jest agresywny, zachowuje się trochę jak gokart, ale żeby wykorzystać jego pełny potencjał trzeba być również agresywnym kierowcą. Pomysł na jazdę pozostaje jednak ten sam – jak najdelikatniejsze ruchy i zapieranie się samochodu w zakrętach mogą być śmiałe, agresywne, ale i przemyślane.