Kartka z historii: Niedościgniony Estończyk

W naszych przygotowaniach do Tour de Corse czas na kolejną kartkę z historii. Tym razem przenosimy się do roku 2004 i pokazu siły Forda Focusa w wykonaniu Markko Martina. Jak to wtedy wyglądało?

Kartka z historii: Niedościgniony Estończyk
Podaj dalej

Do imprezy z bazą w Ajaccio zgłosiły się 53 załogi. Na czele widnieli dwaj kierowcy Subaru, Petter Solberg i Mikko Hirvonen, dalej znajdowali się reprezentanci Citroena, Sebastien Loeb i Carlos Sainz, z numerami 5 i 6 do rywalizacji przystąpili zawodnicy w Peugeotach, Marcus Gronholm i Robert Cedric, zaś w nowych Fordach Focusach swoje umiejętności prezentowali Markko Martin i Francois Duval. To nie był naturalnie koniec kierowców w wurcach, bo dalej obserwowaliśmy m.in. Freddy’ego Loixa, Toniego Gardemeistera, Armina Schwarza, czy Stephane’a Sarrazina. Stawka jak zwykle była więc kapitalna!

Organizator przygotował wtedy dla zawodników 12 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 387 km. Wszystkie próby były dłuższe niż 24, ale krótsze niż 41 km. Już począwszy od pierwszego testu imprezy, Ampaza – Col St Eustache 1, obserwowaliśmy kapitalne tempo Fordów. Oesowe zwycięstwo powędrowało do Duvala, tuż za nim był Martin. Co ciekawe, reszta traciła już w okolicach 20 sekund i więcej! Bardzo podobnie sytuacja wyglądała na OS2 Aullene – Arbellara 1, jednak tam Martin odpalił już taką petardę, że nawet jego zespołowy kolega z Forda nie był w stanie za nim nadążyć. W kolejnej wymianie ciosów trzeci oes padł łupem Duvala, zaś na koniec dnia zwyciężył Loeb. Nie zmieniło to jednak faktu, że na prowadzeniu po piątku były dwa Fordy, a najbliżej, 20 sekund z tyłu, był Loeb.

Drugiego dnia przewaga Belga i Estończyka z zespołu błękitnego owalu tylko rosła. Trzy z czterech rozegranych oesów zakończyły się ich dubletem, trzy próby wygrał Martin, jedną Duval. Na Korsyce nie było na nowe Focusy WRC mocnych, a na zakończenie dnia Martin prowadził z przewagą 20 sekund nad Duvalem i ponad minuty nad trzecim Loebem! Niestety, w niedzielę przez problemy z silnikiem Belg musiał wycofać się z rywalizacji, ale Martin został i bezpiecznie powiększał swoją przewagę. Estończyk dołożył do swojego dorobku kolejne trzy oesowe zwycięstwa i ostatecznie pokonał drugiego Loeba o ponad 2 minuty i trzeciego Sainza o prawie 3!

Rajd Korsyki 2004 był 14. rundą mistrzostw świata. Chwilę później Martin wygrał jeszcze w Hiszpanii, a po finale WRC na antypodach uplasował się ostatecznie na 3. miejscu, ustępując srebrnemu Solbergowi o zaledwie 3 punkty.

Tekst: Kamil Wrzecionko

Tagi: Rajd Korsyki, WRC, Tour de Corse, Ford, Ford Polska, Ford Performance

 

Przeczytaj również