3 miesiące przerwy Kasperczyka

Tomasz Kasperczyk ma już za sobą pierwsze trzy rajdy w sezonie 2017. Niestety, jak do tej pory są one mieszanką dobrych i złych wspomnień.

3 miesiące przerwy Kasperczyka
Podaj dalej

Sezon młodego kierowcy rozpoczął się wraz ze startem pierwszej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy – Rajdu Azorów. Zawodnik Tiger Energy Rallye Team prezentował tam bardzo solidne tempo i po odcinku specjalnym numer 12 – Tronqueira 1 zajmował dobre 10. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu oraz 6. w klasyfikacji Junior U28. Oznaczało to lepszą pozycję od takich zawodników, jak zwycięzca kilku rund z zeszłego sezonu – Ralfs Sirmacis, czy reprezentant fabrycznej ekipy Peugeota – Jose Antonio Suarez. Niestety, pechowy okazał się oes 13 – SSS Grupo Marques 2, gdzie polska załoga uszkodziła chłodnicę i musiała się wycofać z rywalizacji.

Po pechowych Azorach Tomasz Kasperczyk przeniósł się do Polski, aby wystartować w inaugurującym sezon RSMP Rajdzie Świdnickim-Krause. Tam kierowca Fiesty R5 prezentował świetne tempo i ani razu nie zajął gorszego miejsca niż 5. na poszczególnych odcinkach specjalnych, w tym aż 8 z nich zakończył na podium. Ostatecznie przyniosło to 3. miejsce w klasyfikacji na koniec rajdu.

O ostatnim występie młodego zawodnika słyszeli już chyba wszyscy. Załoga Kasperczyk / Syty zaliczyła na pierwszym odcinku specjalnym Rajdu Wysp Kanaryjskich – San Mateo 1 bardzo groźnie wyglądający wypadek i nie mogła kontynuować już zmagań w tej imprezie.

Załoga teamu Tiger Energy Rallye Team skupia się już na kolejnych wyzwaniach. Następnym z nich będzie druga runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajd Gdańsk Baltic Cup. Żeby zobaczyć Tomasza Kasperczyka na odcinkach mistrzostw Europy będziemy musieli troszkę poczekać. Para zdecydowała się pominąć Rajd Akropolu oraz Rajd Cypru ze względu na to, że nie zaliczają się one do klasyfikacji Junior U28 i do zmagań w ERC powróci 3 sierpnia. Wtedy też wystartuje Rajd Rzeszowski.

Przeczytaj również