Dosyć komiczną awanturę zarejestrowano niedawno w stolicy Chile, Santiago. Przed światłami doszło do drobnej stłuczki… no i się zaczęło.
Prawdopodobnie kierowca autobusu lekko uderzył kierowcę samochodu osobowego. Ten niezadowolony chciał sobie to z nim wyjaśnić. Kierowca autobusu prysnął mu wtedy proszkiem gaśniczym w twarz.
Kierowca osobówki nie zamierzał dać za wygraną. „Uzbroił się” w dziecięcy fotelik i próbował nim rozbić szyby autobusu. Robił to nieskutecznie. Zamiast tego jeszcze kilkakrotnie dostawał w twarz środkiem gaśniczym.
Finału pojedynku niestety nie znamy. Kierowca, który to rejestrował odjechał po zapaleniu się zielonego światła.