Kierowcy karetek z dużą liczbą mandatów za przekroczenie prędkości. Możecie być zdziwieni, ale to prawda

Możecie być zaskoczeni, ale okazuje się, że karetki często karane są mandatami za przekroczenie prędkości. Może to być dziwne, bowiem w głównej mierze ambulanse muszą szybko poruszać się po drogach, aby jak najszybciej pojawić się w miejscach, w których ludzie czekają na udzielenie niezwłocznej pomocy. Mimo tego liczba mandatów dla kierowców karetek jest zatrważająca. Jesteście ciekawi, jak to wygląda pod względem liczb? Jeśli tak, to wszelkie szczegóły w tym temacie znajdziecie w naszym artykule, w którym zajmujemy się głębiej tym tematem.

Kierowcy karetek z dużą liczbą mandatów za przekroczenie prędkości. Możecie być zdziwieni, ale to prawda
Podaj dalej

Przekroczenie prędkości przez karetkę = mandat? To naprawdę się dzieje!

Okazuje się, że nie wszędzie karetki mają taryfę ulgową, jeśli chodzi o osiąganą przez nich prędkość na drogach. Włoskie media poinformowały bowiem, że załoga karetki została ukarana mandatem, kiedy pędziła po lokalnych drogach, mając na pokładzie kobietę, podpaloną przez sąsiada. Jest to sytuacja bardzo dziwna, bo raczej nie ulega wątpliwości, że w takich sytuacjach prędkość ambulansów schodzi na drugi plan. A dziennik „Il Mattino” poinformował, że anomalie związane z mandatami dla kierowców karetek sięgają już 2021 roku i już wtedy miejscowa prefektura informowała, że kary dla ambulansów będą anulowane. Jak widać jednak, nadal są wystawiane, co jest mocno szokujące, patrząc na powagę sytuacji związanej z leczeniem chorych.

Ratownicy medyczni w rozmowie z włoskimi mediami podkreślają, że problem związany z mandatami wcale się nie uspokoił, a wręcz przeciwnie, jest on nasilony. Jedna z osób z załogi karetki ma teraz na co dzień nowy przydział obowiązków – zajmuje się wysyłaniem dokumentacji i pisaniem wniosków o anulowanie kar za zbyt wysoką prędkość. A to chyba jednak nie tak powinno wyglądać. To obrazuje skalę absurdu, z jaką muszą zmagać się włoskie służby medyczne. Ciekawe, kiedy zostanie to ukrócone, bo nie brzmi to zbyt normalnie. Pierwsze kroki w tej sprawie zostały już poczynione. Pozostaje czekać na efekty.

Włoskie przepisy są nieubłagane. Konieczna jest zmiana w rejestrach, bowiem tak dłużej być nie może

Karetka

W czym zatem problem? Już tłumaczymy. Otóż chodzi o to, że radary prędkości, które są umieszczone na włoskich drogach nie są w stanie rozpoznawać karetek pogotowia. Wszystko dlatego, że ich tablice rejestracyjne nie widnieją na liście aut zwolnionych z mandatów. A to rodzi tylko i wyłącznie syzyfową pracę dla załogi ambulansu, która później musi pisać odwoławcze pisma, zamiast poświęcić się zdrowiu obywateli. Teraz stowarzyszenie, które na terenie Włoch funkcjonuje pod nazwą „Niech nikt nie rusza Hipokratesa” zaapelowało o natychmiastowe sporządzenie rejestru, aby w przyszłości takie sytuacje ponownie się już nie przydarzały.

„Jesteśmy krajem przeciwieństw. Przestępcom, którzy mogą zabić innych, bo prowadzą samochody w niecywilizowany sposób, uchodzi to na sucho, a ci, którzy ratują życie, są karani” – mówi jeden z neapolskich polityków, Francesco Borrelli. I trudno się z nim nie zgodzić, bowiem cała sytuacja jest kuriozalna i pozostaje mieć nadzieję, że jak najszybciej rejestry zostaną zmienione, by takie akcje już się nie powtarzały. Wyobrażacie sobie taką sytuację w Polsce? No tak, my też nie. Współczujemy włoskim ratownikom, bo domyślamy się, że taka walka z wiatrakami nie jest dla nich niczym przyjemnym.

Przeczytaj również