Sebastien Ogier niczego nie żałuje i zapowiada rewanż w 2020. "Nikt nie zasłużył na tytuł bardziej niż Tanak"

Ustępujący rajdowy mistrz świata, Sebastien Ogier przyznał na mecie Rajdu Katalonii, że nie ma problemu ze zdetronizowaniem go przez Otta Tanaka. Estończyk przerwał Francuzowi serię 6 tytułów z rzędu.

Sebastien Ogier niczego nie żałuje i zapowiada rewanż w 2020. „Nikt nie zasłużył na tytuł bardziej niż Tanak”
Podaj dalej

W przeciągu weekendu kierowca z Gap miał sporo czasu na przygotowanie się na taki scenariusz. Po serii awarii Citroena C3 WRC w piątek, poniósł straty czasowe, których nie można było odrobić w równej walce. Jego relacje z byłym kolegą zespołowym z M-Sport Ford World Rally Team są jednak na tyle dobre, iż przyznał, że jest w stanie cieszyć się z życiowego osiągnięcia rywala.

Sebastien Ogier: Szczerze czuję się w porządku. Niczego nie żałuję. Próbowałem jak tylko mogłem, ale w tym sezonie Ott był silniejszy od pozostałych. Zasłużył na ten tytuł bardziej niż ktokolwiek inny. Dziś cieszę się jego szczęściem, ponieważ zrobił wszystko co powinien.

35-latek zapowiedział jednocześnie, że chce jak najszybciej rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu. – Musimy teraz usiąść na spokojnie, przeanalizować ten trudny weekend i z pewnością rozpocząć proces odbicia [tytułu] – oświadczył Ogier. – Musimy iść naprzód, pracować jeszcze ciężej, aby być mocniejszymi w przyszłym roku – dodał.

Nie jest jasne czy ów proces Francuz zamierza kontynuować w fabrycznym zespole Citroena. Choć kontrakt wiąże go z ekipą z Wersalu jeszcze przez kolejny rok, to w parku serwisowym Rajdu Katalonii krążyły plotki o możliwym transferze Ogiera do Toyoty oraz Tanaka do Hyundaia. Na oficjalne komunikaty w sprawie tych rewelacji trzeba będzie jednak poczekać prawdopodobnie do zakończenia Rajdu Australii (14-17 listopada).

Po 25 latach kierowca Toyoty znów jest rajdowym mistrzem świata. Tanak: To było celem mojego życia

Przeczytaj również