Igor Szmidt Igor Szmidt 17.04.2019

Porsche i Michelin wspólnie wyzwalają maksymalny potencjał od ponad 50 lat

11 interakcji Przejdź do dyskusji

Porsche i Michelin wspólnie wyzwalają maksymalny potencjał od ponad 50 lat

Jeśli wybierzecie się na spacer po padoku Le Mans, parku serwisowym Rajdu Dakar, czy garażach Formuły E, jedną z fraz, którą z całą pewnością usłyszycie będzie „kto nie idzie do przodu, ten się cofa”. Obecni na torach czy odcinkach specjalnych technicy i inżynierowie Michelin znają to zdanie aż za dobrze.

Kontrakt francuskiej firmy na dostawę opon do samochodów Le Mans, Rajdu Dakar, Formuły E, czy WRC, to nie tylko ogromny sukces biznesowy i marketingowy. To przede wszystkim unikatowe pole badawcze i rozwojowe do robienia jeszcze lepszego ogumienia dla użytkowników samochodów cywilnych.

Opony francuskiego producenta bardzo często trafiają na tzw. pierwsze wyposażenie do najmocniejszych i najszybszych samochodów podróżujących po polskich i europejskich drogach. Jeśli zobaczycie zaparkowane Ferrari, Audi R8, czy Porsche 911 z dużą dozą prawdopodobieństwa możecie założyć, że na felgach znajdą się opony Michelin.

Jedną z możliwości do przekonania się na własnej skórze jak działa sportowa i wyczynowa opona Michelin jest udział w szkoleniach Porsche Experience, które ruszają już w maju na torze Silesia Ring w Kamieniu Śląskim.

W trakcie ćwiczeń na torze wyścigowym pod okiem instruktorów będziemy mogli poprawić nie tylko swój warsztat, ale także zrozumieć jak pracują wydajne, sportowe opony, np. wprowadzony w trakcie targów w Genewie Michelin Pilot Sport Cup 2 R. Dobre ogumienie to jeden z kluczowych czynników, wpływających na osiągane rezultaty. Dlatego też zaopatrzeniem na Porsche Experience zajmuje się lider w swojej branży i oficjalny partner marki z Zuffenhausen – producent opon Michelin.

Współpraca francuskiej firmy z marką Porsche sięga jednak dużo dalej, niż tylko do szkoleń Porsche Experience.

Nie od dziś wiadomo, że gdy liderzy różnych branż tworzą wspólny projekt, to bardzo prawdopodobnym jest osiągnięcie przez nich sporego sukcesu na skalę światową. Tak już od ponad 50 lat jest z czołowym producentem samochodów sportowych, Porsche i jedną z najlepszych manufaktur oponiarskich, Michelin.

Bardzo ścisłą współpracę technologiczną obie marki podjęły w 1969 r. Dziś głównie kojarzymy sukcesy aut Porsche i opon Michelin w wyścigach długodystansowych, np. 24 godzinach Le Mans lub 24 godzinach Nürburgringu. Mało kto jednak kojarzy, że w historii niemiecko-francuskiego aliansu były także sukcesy rajdowe i to tuż po zacieśnieniu współpracy w 1970 r. Wówczas Porsche sięgnęło po tytuł w Międzynarodowych Mistrzostw Producentów – protoplastę znanych dziś Rajdowych Mistrzostw Świata, zapoczątkowanych 3 lata później.

To właśnie sukcesy rajdowe pomogły w następnych latach w wypromowaniu kojarzonego dziś raczej z wyścigami kultowego modelu Porsche 911. Współczesna wersja, szczególnie w najbardziej ekstremalnych wydaniach, np. GT2 RS czy GT3 RS, została skrojona pod możliwości drogowych opon o wysokiej wydajności, Michelin Pilot Sport Cup 2. O ich możliwościach można przekonać się samemu za kierownicą podczas cyklów szkoleń Porsche Driving Experience, organizowanych także w Polsce.

Przykładem owocnej współpracy jest słynny rekord przejazdu Północnej Pętli Nürburgringu wśród aut dopuszczonych do ruchu drogowego. We wrześniu 2017 r. Lars Kern wykręcił czas 6:47,25 w Porsche 911 GT2 RS wyposażonym w opony Michelin Pilot Sport Cup 2 z oznaczeniem jakościowym N2, pakiet wyposażenia Weissach, ze zdemontowanymi systemami audio-komunikacyjnymi.

Jednym z najbardziej spektakularnych rekordów osiągniętych przez Porsche i Michelin jest ustanowienie najlepszego w historii czasu okrążenia toru Spa-Francorchamps. Porsche 919 Hybrid Evo ze ściągniętym „kagańcem” związanym z przepisami WEC okazał się szybszy od bolidu Formuły 1. Przepisy WEC dotyczące efektywności ograniczają ilość energii z paliwa na każde okrążenie; w ubiegłorocznych, finałowych mistrzostwach 919, w rundzie na torze Spa, prototyp mógł zużyć 1,784 kg/2,464 l benzyny na jedno okrążenie. Moc spalinowego silnika V4 wynosiła wówczas około 500 KM. Bez tej „smyczy”, po aktualizacji oprogramowania, ale na zwykłym wyścigowym paliwie (E20, z 20-proc. zawartością bioetanolu), wzrosła do 720 KM.

Onboard Porsche 919 Hybrid Evo z bicia rekordu toru Spa-Francorchamps. Prototyp szybszy od F1

Przeczytaj również