Tesla przez lata okłamywała klientów? Zasięg wszystkich samochodów jest dużo mniejszy

Wystarczyło wprowadzenie nowych przepisów w Stanach Zjednoczonych, aby okazało się, że Tesla wcale nie ma takiego zasięgu jaki był przez nią deklarowany. Wielu ekspertów w związku z tym wypowiada bardzo odważne tezy, iż producent świadomie deklarował zawyżony zasięg. To kolejne problemy z jakimi musi mierzyć się Elon Musk i jego firma. Fakty jednak są takie, że mimo wszystko marka wciąż cieszy się ogromną popularnością na świecie.

Raport TUV Tesla Model 3 2024
Podaj dalej

Jaki realny zasięg ma Tesla?

opony-samochody-elektryczne
fot. Tesla

Od nowego roku Agencja Ochrony Środowiska w Stanach Zjednoczonych zmieniła przepisy związane z samochodami osobowymi. Dość wyraźnie ucierpiała na tym Tesla, bowiem musiała zmienić na swojej stronie deklarowany zasięg swoich aut. Testy aut wprowadzanych na rynek od teraz przeprowadzane są w warunkach pozwalających ocenić ich prawdziwy zasięg. Tym samym okazało się, że model X, S, Y i 3 oraz crossover typu SUV, nie zajedzie tak daleko jak obiecywano.

Jak znaczące są zmiany? Tesla przykładowo deklarowała zasięg 500 mil, czyli około 800 km. Po zmianie przepisów przez EPA na stronie widnieje już np. 285 mil albo 300 mil, a więc około 480 kilometrów. To dużo, a nawet bardzo dużo mniej, niż podawał producent wcześniej. Dlatego też pojawiają się opinie, że zawyżanie wyników było w pełni świadome i celowe. Różnica bowiem jest zbyt znacząca, aby można było nazywać ją błędem. Najlepiej wiedzą to sami klienci, którzy bardzo często zgłaszali, że zasięg nie jest taki, jaki był podawany na stronie internetowej.

Tesla odpowiedziała już na postawione zarzuty. Stwierdziła, że deklarowany zasięg powstał na podstawie optymalizacji wydajnych trybów jazdy i z oszczędnym wykorzystywaniem urządzeń samochodowych. To jednak bardzo ogólne stwierdzenie i mało oddające fakty. A te okazały się dla Tesli dość brutalne przy nowych wyliczeniach. Teraz wszystkie firmy muszą przedstawiać dane krańcowe z agresywnej jazdy oraz oszczędnej. Warto zatem wziąć pod uwagę to, że dynamiczna jazda elektrykiem jeszcze szybciej kieruje nas pod ładowarkę – o czym nie każdy może wiedzieć.

pieniadze-dotacja-dofinansowanie-samochod-2
fot. Tesla

Zasięg najlepiej… dzielić na pół

Nie wszystkie osoby mają świadomość, czym jest zasięg samochodu elektrycznego. To liczba, która tak naprawdę nie będzie towarzyszyła zawsze (a nawet nigdy) w trakcie jazdy i nie będzie cały czas identyczna. Nie można zakładać zatem, że kupując elektryka z zasięgiem 300 kilometrów, będziemy tyle przejeżdżać na jednym ładowaniu. Może okazać się, że będzie to nawet 200-250 kilometrów, jeżeli preferujemy dynamiczną jazdę, a do tego korzystamy z wielu urządzeń elektronicznych w pojeździe. W dodatku nie zawsze ładujemy auto do 100 procent, a nawet nie jest to zalecane.

Nic więc dziwnego, że samochód elektryczny uważany jest za pewną pułapkę, w którą można wpaść. Kierowcy powinni mieć to na uwadze i dobrze zorientować się w  temacie, przed zakupem danego modelu. Warto zasięgnąć opinii od osoby, która już posiada takie auto, czytać fora internetowe i przeglądać różne grupy. Wszystko po to, aby mieć pełną wiedzę na temat tego, jaki jest np. prawdziwy zasięg danego auta. Ten realny, z życia wzięty, a nie ten który deklaruje producent.

 

Przeczytaj również