Jeszcze w tym sezonie najpopularniejszy cykl rajdów okręgowych dopuszcza możliwość stosowania jedynie opon handlowych (ze znakiem homologacji E). Ten zapis nie dotyczył załóg z licencją stopnia R (Gość 4WD, Gość 2WD) oraz posiadających bardziej zaawansowane rajdówki, nieklasyfikowane w generalkach (RO R, RO Open N, RO Open 2WD).
Teraz w dokumencie zatwierdzonym przez Okręgową Komisję Sportu Samochodowego katowickiego PZM znalazł się następujący zapis:
13.2. W RSMŚl od sezonu 2020 w klasach RO1, RO2 i RO3 będzie można stosować opony w pełni zgodne z zał. V Regulaminu Sportowego FIA, również dozwolone będą opony homologowane przed 01.05.2013.
Standardy idą w górę z kosztami
Opony wyczynowe z pewnością zwiększą wydajność i pośrednio poprawią bezpieczeństwo załóg, dzięki znacznie lepszej przyczepności ogumienia. To jednak także wzrost kosztów, a ten, na tym szczeblu rozgrywek, zawsze wywoływał głosy niezadowolenia. Tak było chociażby przy coraz bardziej restrykcyjnych wymaganiach dotyczących wyposażenia samochodu bądź zawodnika (obowiązkowe systemy FHR, np. kołnierz HANS). Dziś jednak już się o tym nie mówi, więc i w tym przypadku ewentualna krytyka ucichnie.
Nie da się jednak nie zauważyć, że wprowadzi to nowy element do wyścigu zbrojeń. Jedne załogi z racji budżetu pozostaną zapewne na tzw. oponach drogowych. Jednak tytuły będą rozstrzygać między sobą ci na „wyczynówkach”. Oczywiście już dziś i tak ciężko coś ugrać z małym budżetem, ale zapewne konsultowana z zawodnikami zmiana sprawi, że RSMŚl staną się jeszcze bardziej profesjonalne.
Drugi oddech SKJS?
Z drugiej strony otworzy to przestrzeń dla ewentualnego nowego/innego cyklu. Zapotrzebowanie na względne tanie i dobrze zorganizowane rajdy jest wciąż powszechne w środowisku. Zwłaszcza, że imprezy Super KJS mogą być już organizowane bez rajdu okręgowego, a to właśnie one nawiązują do początków RO, w tym RSMŚl. Ich rozkwit może sprawić, że to właśnie one będą uznawane za pierwszy szczebel w rajdowej drabince, mimo że oficjalnie zachowują status rajdów amatorskich.