Na świecie pojawiają się zakazy sprzedaży aut z silnikami diesla

Wydłuża się lista krajów, które już teraz zapowiadają wprowadzenie w przyszłości zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi – w tym oczywiście diesla.

Na świecie pojawiają się zakazy sprzedaży aut z silnikami diesla
Podaj dalej

Nowe przepisy mają na celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i wyraźnie widać, że zależy na tym przywódcom wielu państw na całym świecie. Władze kojarzonych ze smogiem Chin, zapowiadają, że taki zakaz wejdzie w życie, choć nie wiadomo jeszcze kiedy. Eksperci przewidują jednak, że już w okolicach 2030 roku. To miałoby sens, bo mniej więcej do tego czasu kilku dużych producentów chce stopniowo zmniejszać znaczenie „spalinowców” w ofertach.

Rok 2030 to termin, w który celują też władze Indii – kolejnego reprezentanta grupy najbardziej zanieczyszczonych krajów świata. Zostawmy jednak Azję w spokoju i spójrzmy na mapę Starego Kontynentu.

W Holandii (po ponad 200 dniach negocjacji) ustalono, że po 2030 roku nie będzie można tam kupić samochodu z silnikiem spalinowym. Jest to o tyle odważna decyzja, że obecnie „elektryki” nie stanowią nawet 2 proc. wszystkich aut na drogach. Ten sam termin został ustalony przez Radę Federalną Niemiec (ale nie jest to jeszcze ustanowione prawo).

Od 2040 roku natomiast zakup aut z silnikami spalinowymi będzie niemożliwy we Francji oraz Wielkiej Brytanii. W Norwegii z kolei planuje się wprowadzenie jeszcze bardziej atrakcyjnych zachęt podatkowych i dotacji, by ludzie sami mieli ochotę kupować samochody elektryczne. Do tego wszystkiego dochodzą też pojedyncze miasta, które planują uniemożliwienie zakupu „spalinowców” – to między innymi Madryt, Meksyk i Ateny. Tymczasem w Oslo i Kopenhadze mówi się o całkowitym zakazie poruszania się samochodów…

Hiszpania to kolejne państwo, którego władze zamierzają wprowadzić zakaz sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i dieslami. Ma on zacząć obowiązywać w 2040 roku (podobnie jak we Wielkiej Brytanii i Francji) i być jednym z etapów większego planu „dekarbonizacyjnego”, którego finał miałby nastąpić 10 lat później.

O roku 2040 jako tym, w którym nowe samochody będą musiały być nisko- lub zeroemisyjne, mówią też władze Tajwanu, a w Izraelu, Danii i Irlandii ta przyszłość rozpocząć ma się już w 2030 roku. W Polsce na razie nie ma planów dotyczących wprowadzenia takiego zakazu.

 

źródło: Benchmark

Przeczytaj również