Szpaner w BMW chciał pokazać co umie za kółkiem, chociaż nie umiał niczego. Z dzieckiem na pokładzie zdemolował przystanek - jest wideo z tego "cyrku".

„Ta marka ma chyba w swoim DNA przyciąganie ludzi z pewnymi zaburzeniami” – tak w skrócie podsumował poniższe wideo jeden z użytkowników Twittera, a w zasadzie już „X”. Czy to celna teza? Cóż, w naszej ocenie pewnych rzeczy nie należy uogólniać i wrzucać do jednego worka. Ocenę tego natomiast zostawiamy Wam, bo faktycznie – regularnie można w sieci przeczytać o ekscesach z udziałem szalonych kierowców, siedzących za kierownicą BMW. To właśnie jedna z takich „akcji”.

Szpaner w BMW chciał pokazać co umie za kółkiem, chociaż nie umiał niczego. Z dzieckiem na pokładzie zdemolował przystanek – jest wideo z tego „cyrku”.
Podaj dalej

– Media społecznościowe obiegł film z wyczynu pewnego kierowcy BMW na brytyjskich numerach rejestracyjnych, który 15 sierpnia po południu wjechał w wiatę przystankową, niszcząc ją kompletnie. Solidnie uszkodził także swój pojazd. Policjanci ocenili ten występ na drodze publicznej i podjęli decyzję.

37-letniemu mieszkańcowi centralnej Polski, przewożącemu w pojeździe osobę małoletnią, zatrzymano prawo jazdy. Mężczyzna stworzył realne i rażące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ucierpieć mogły osoby, które mogły przecież stać na przystanku, czy też – przewożone w aucie dziecko.

Sprawcy tego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania czekają solidne wydatki – naprawa poważnie uszkodzonego pojazdu to tylko jeden z nich. O tym, czy i na jaki okres zostanie temu kierowcy zatrzymane prawo jazdy oraz jakiej wysokości grzywnę otrzyma, będzie decydował Sąd Rejonowy w Gliwicach. Grożące konsekwencje finansowe to nawet 30 tysięcy złotych grzywny. – czytamy na stronie gliwickiej policji.

 

Przeczytaj również