Omijali zaporę drogową, bo się spieszyli. 12 kierowców dostało mandaty w tym samym miejscu w przeciągu kilku godzin

Skrajna nieodpowiedzialność niektórych kierowców jest porażająca. Najlepszym tego przykładem może być sytuacja, która miała miejsce w Piasecznie, gdzie aż 12 kierowców złamało przepisy w tym samym miejscu. Tłumaczenie było standardowe – „spieszyłem się”.

policja
Podaj dalej

Zdarzenie miało miejsce 5 grudnia na ul. Kolejowej w Piasecznie. Dla 12 kierowców zapora drogowa oraz umieszczony na niej znak B-1 „zakaz ruchu w obu kierunkach” nie stanowiły przeszkody, by nie dostosować się do przepisów ruchu drogowego i skrócić sobie drogę. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że zmotoryzowani nie widzieli w swoim zachowaniu niczego złego. Jazdę po nieoddanym do użytku odcinku drogi tłumaczyli policjantom z piaseczyńskiej drogówki pośpiechem. W związku z tym mundurowi, zatrzymujący kierowców do kontroli również pospieszyli się z wystawieniem mandatów karnych. z pewnością przypomni kierującym,  że respektowanie przepisów jest obowiązkiem każdego uczestnika ruchu drogowego.

Nie lekceważ przepisów!

Jazda po zamkniętym odcinku drogi, który jest jeszcze terenem budowy to nic rozsądnego. Nie tylko dlatego, że mogą znajdować się tam maszyny budowlane, barierki czy ubytki w drodze, ale przede wszystkim dlatego, że drogę udostępnia się kierującym dopiero po wszystkich wymaganych odbiorach. Oznacza to, że dany odcinek drogi musi spełnić normy techniczne oraz normy w zakresie bezpieczeństwa. – czytamy na stronie KPP w Piasecznie.

Policja regularnie przypomina, że niestety bardzo często dochodzi do sytuacji w których przez pośpiech czy chęć ominięcia zatorów drogowych, kierujący decydują się zlekceważyć obowiązujące oznakowanie i wjechać na odcinek drogi, na którym znaleźć się nie powinni. Tak było w przypadku 12 osób zatrzymanych do kontroli drogowej na ulicy Kolejowej w Piasecznie.

Kierujący jak gdyby nigdy nic omijali slalomem zaporę drogową. Mimo tego, że był na niej idealnie widoczny znak B-1 „zakaz ruchu w obu kierunkach”. Nie znajdował się tam bez powodu, a mimo to kierujący postanowili go ominąć. Policjantom piaseczyńskiej drogówki każdy zatrzymany do kontroli kierowca tłumaczył to samo. A mianowicie „spieszyłem się/spieszyłam się”.

Pamiętajmy jednak, że pośpiech czy drogowy zator nie są przesłankami pozwalającymi robić na drodze co nam się żywnie podoba. Lekceważenie obowiązujących przepisów nie tylko jest niebezpieczne, ale też kosztowne. Mandat karny za to wykroczenie wynosi do 5 tysięcy złotych! Te spotkania z funkcjonariuszami, każdego kontrolowanego, kosztowały 500 złotych i 8 punktów karnych i były jednocześnie przypomnieniem, że na drodze każdy z nas ma obowiązek stosowania się do obowiązujących przepisów! – przypomina policja.

Co grozi w Polsce za niestosowanie się do znaków, sygnałów lub poleceń w ruchu drogowym

Od 1 stycznia 2022 r. drastycznie wzrosły kary dla kierowców. Maksymalna wysokość mandatu została podniesiona 10-krotnie z 500 do 5000 zł, a grzywny nakładanej przez sąd z 5000 do 30 000 zł. Z kolei od września 2022 roku, maksymalna liczba punktów karnych za jedno wykroczenie urosła z 10 do 15.

Art.  92.  [Niestosowanie się do znaku, sygnału lub polecenia w ruchu drogowym]
§  1. Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.
§  2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny.
§  3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.

Przeczytaj również